- Mosze, jak sądzisz, kiedy zniosą obowiązek noszenia masek?
- Abram, ja cię błagam, poważni ludzie zainwestowali poważne pieniądze! Jak zarobią swoje, to zniosą.
Dowcip:
12542
oceń:
czy
ocena: 118 dodano:
01.06.2020
Rozmawiają dwie przyjaciółki o swoich mężach.
- Zuza? A ty byś się przespała z moim Adrianem?
- A w życiu! A w czym on niby lepszy od mojego Pawełka?
- Hm... no masz rację.
Dowcip:
12540
oceń:
czy
ocena: 44 dodano:
01.06.2020
nie uciekaj jeszcze Perełko ;)
- Dzieci. Jako pracę domową mieliście napisać wypracowanie na temat "Moje ulubione fantazje". Jasiu. Rozumiem, że pomagał ci w tym tata? No nie wstydź się, nie będę zła.
- No pomagał. Sam napisał.
- Dobrze. A tata wie gdzie ja mieszkam?
Dowcip:
12539
oceń:
czy
ocena: 92 dodano:
31.05.2020
Pracuję w banku.
Miałem dzisiaj Klientkę, która chciała uzyskać kredyt.
Podczas wnioskowania padło pytanie o stan cywilny Klientki.
Klientka nie chciała udzielić odpowiedzi, bo to jej prywatna sprawa.
Wytłumaczyłem Klientce, że jeżeli nie uzyskam odpowiedzi na to pytanie, to nie uzyska dodatkowych środków ze strony banku.
Po dłuższej chwili ciszy Klientka udziela mi odpowiedzi: dziewica.
Dowcip:
12538
oceń:
czy
ocena: 14 dodano:
31.05.2020 dodał:
Mireczek
- Spotkały się dwa stare ślepe konie.
- Wiesz co stary? może byśmy tak na stare lata wystartowali w Wielkiej Pardubickiej?
- Wiesz co, nie widzę przeszkód.
Dowcip:
12536
oceń:
czy
ocena: 56 dodano:
30.05.2020 dodał:
magik
W klasie pani pyta dzieci:
- Co jest najszybsze na świecie?
- Nasz samochód - mówi Ptyś
- Pociąg - mówi Ksenia
- Rakieta - mówi Hong
- MYŚL - mówi Bronek - ponieważ jak pomyślę o Paryżu, to jestem natychmiast w Paryżu. Nic, nie jest szybsze, jak myśl!
Pani jest zachwycona odpowiedzią Bronka, już chce go pochwalić, ale nagle wstaje Jasiu i mówi:
- Mój tata jest jeszcze szybszy! Wczoraj wieczorem podsłuchałem, jak mówił do mamy "Ach, dzisiaj doszedłem szybciej niż myślałem".
Dowcip:
12533
oceń:
czy
ocena: 87 dodano:
28.05.2020
Żona ma mi za złe, że chodzę na piwo do baru. Nie wie, że jeden znajomek jak mu postawię browara, uczy mnie tam języka obcego, konkretnie francuskiego. Ci Francuzi nie dość, że nauczyli się od nas Polaków jeść widelcem, to jeszcze - jak mi wyjaśnił kolega od kufla - swoje francuskie słowa utworzyli od polskich! Jak mi powiedział, do polskiego wyrazu dodają przedrostek "le" i już mają gotowe francuskie słowo. Na początku mu nie wierzyłem, ale pokazał mi oryginalną francuską gazetę Le Figaro, a ja sobie natychmiast przypomniałem, jak w podstawówce pani od śpiewu zabrała naszą klasę do miasta, na przedstawienie "Wesele Figara". Stąd musi być prawda z tym "le". Dzisiaj na przykład nauczyłem się takich francuskich słówek (podaję od razu z tłumaczeniem na polski):
lemur - ściana,
legary - naczynia,
letarg - bazar,
leniuch - węch,
leszczyny - mocz
lewar - wrzątek,
leżak - student,
lecieć - dozorca,
leniwy - pola,
lepiej - śpiewaj,
lećmy - motyle,
lepianka - materac,
lenić - sznureczek,
lewkonia - robić kogoś na szaro,
lepik - kolor w kartach,
lekarka - delikatne upomnienie
A to się moja ślubna zdziwi, jak jej kiedyś zasunę zdanko po francusku!
Dowcip:
12532
oceń:
czy
ocena: 23 dodano:
29.05.2020 dodał:
Paweł
Babcia bawi się z 5-letnią wnuczką:
- Jakie słowo ma 4 litery, zaczyna się na "m", kończy się na "a"?
- Mama!
- Bardzo dobrze. A teraz: jakie słowo zaczyna się na " c" i ma 4 litery?
- Oj, babciu - rzekła wnuczka, czerwieniąc się - ja ci nie powiem tego słowa...
- Ależ dlaczego? - dopytuje się babcia, mając na myśli słowo "chór". Pomogę ci. Może być mały, może być duży, śpiewa...
- Jak to - śpiewa?!
Dowcip:
12530
oceń:
czy
ocena: 17 dodano:
27.05.2020
Do zakładu pogrzebowego przynoszą martwego gościa w zajebiście dobrym, czarnym garniturze. Pytają się wdowy po nim w jakim stroju chce go pochować, zaznaczając że już teraz wygląda zajebiście dobrze. Wdowa mówi jednak że musi być w niebieskim garniturze, bo tak zawsze najlepiej wyglądał, nie ważne ile to będzie kosztować.
Następnego dnia wraca i widzi że mąż leży już w niebieskim garniturze zgodnie z umową, wszystko cacy.
- To ile płacę?
- Pyta wdowa.
- Drobnostka, na koszt firmy. odpowiada pracownik zakładu.
- Ależ muszę przecież jakoś odpłacić za taki dobry niebieski garnitur - odpowiada zaskoczona wdowa.
- Nie musi Pani. Widzi Pani, tego dnia jak Pani wyszła, trafił do nas kolejny nieboszczyk, mniej więcej rozmiarów Pani męża, w niebieskim garniturze. Zapytałem wdowy czy nie chciałaby zajebistego czarnego garnituru zamiast tego, powiedziała że ok, byle żeby dobrze wyglądał. Więc potem już dosłownie 5 minut roboty, po prostu podmieniłem głowy.
Dowcip:
12529
oceń:
czy
ocena: 92 dodano:
26.05.2020
- Właśnie wróciłem z wędkowania.
- Co złapałeś?
- Żonę z gachem.
Dowcip:
12527
oceń:
czy
ocena: 40 dodano:
25.05.2020
- Ale ci przez to lato cycki urosły! Biustonosz możesz już nosić.
- A od czego to tak, mamuniu, od czego...?
- Od piwa, Robert. Od piwa!
Dowcip:
12526
oceń:
czy
ocena: 60 dodano:
25.05.2020
Ci co palcem po omacku znajdują wejście USB z tyłu komputera, problemów z dziewczynami mieć nie będą...
Dowcip:
12525
oceń:
czy
ocena: 53 dodano:
24.05.2020
Nauczycielka wychowania wczesnoszkolnego, Lucyna H., została zwolniona z pracy w trybie natychmiastowym. Nie tylko bowiem wyjaśniła uczniom, skąd się biorą dzieci, ale i pokazała miejsce, przez niektórych rodziców zwane "kapustą".
Dowcip:
12521
oceń:
czy
ocena: 57 dodano:
22.05.2020
- Synu, musimy porozmawiać. Chcę ci opowiedzieć o życiu.
- Ale tato, ja mam już 18 lat i wiem, co to seks.
- Chodzi mi raczej o znalezieniu pracy i płaceniu czynszu, ty jebany obiboku.
Dowcip:
12520
oceń:
czy
ocena: 110 dodano:
22.05.2020
Stoi dziewczyna na moście z zamiarem skończenia ze sobą, czyli wykonania ostatniego skoku. Podchodzi do niej żul.
- Hej, maleńka, widzę, że masz dość życia. Może cię wyrucham przed samobójstwem? Dawno nie miałem kobitki...
- Ocipiałeś, młotku?! Widzisz, jak wyglądasz?! Brudny, pijany, śmierdzący! Nie, nie i jeszcze raz NIE! Spierdalaj!
- OK, idę, idę...
- No!
- ... i do zobaczenia na dole.
Dowcip:
12518
oceń:
czy
ocena: 97 dodano:
21.05.2020