Apteka:
- Ma pani jakiś odpowiednik viagry dla kobiet?
- Ja nie, ale obok jest jubiler i z pewnością coś pan u niego znajdzie.
- Ma pani jakiś odpowiednik viagry dla kobiet?
- Ja nie, ale obok jest jubiler i z pewnością coś pan u niego znajdzie.
Umarł ateista. Staje przed świętym Piotrem i czeka na decyzję.
- Piekło - decyduje św. Piotr.
- Ale jak to piekło?
- No tak, piekło.
- Chcę rozmawiać z Panem Bogiem.
- Dobrze, zaraz wracam.
Św. Piotr idzie do Boga i mówi.
- Umarł ateista, ja zdecydowałem, że idzie do piekła, a on chciał rozmawiać z Tobą.
- Teraz nie mam czasu, powiedz mu że mnie nie ma.
- Piekło - decyduje św. Piotr.
- Ale jak to piekło?
- No tak, piekło.
- Chcę rozmawiać z Panem Bogiem.
- Dobrze, zaraz wracam.
Św. Piotr idzie do Boga i mówi.
- Umarł ateista, ja zdecydowałem, że idzie do piekła, a on chciał rozmawiać z Tobą.
- Teraz nie mam czasu, powiedz mu że mnie nie ma.
W kościele babcia mówi do dziadka.
- Puściłam cichacza.
- Widzę, że muszę ci wymienić baterie w aparacie słuchowym.
- Puściłam cichacza.
- Widzę, że muszę ci wymienić baterie w aparacie słuchowym.
Noc. Mieszkanie w budynku wielopiętrowym na jednym z warszawskich blokowisk. Zbigniew z żoną Natalią uprawia seks. Wielokrotnie. Rano spotyka go na klatce sąsiad, emeryt Janusz.
- Zbychu, słuchaj... Kiedy dymasz swoją żonę, to jej krzyki słychać w całym bloku. Zrób coś z tym!
- Ale co, panie Januszu?
- Usta jej zaklej taśmą albo co...
Następna noc. Zbigniew zakleja usta żonie taśmą i zaczyna akcję. Po pierwszym orgazmie woła:
- Panie Januszu, jest OK?
- Tak - krzyczy zza ściany sąsiad.
Po drugim orgazmie:
- I co, może być?
- Tak.
I tak kilka razy. W końcu pan Janusz nie wytrzymuje:
- Zbyszek, kuźwa, odklejaj taśmę!
- Czemu?
- Bo cały blok myśli, że to mnie dymasz!
- Zbychu, słuchaj... Kiedy dymasz swoją żonę, to jej krzyki słychać w całym bloku. Zrób coś z tym!
- Ale co, panie Januszu?
- Usta jej zaklej taśmą albo co...
Następna noc. Zbigniew zakleja usta żonie taśmą i zaczyna akcję. Po pierwszym orgazmie woła:
- Panie Januszu, jest OK?
- Tak - krzyczy zza ściany sąsiad.
Po drugim orgazmie:
- I co, może być?
- Tak.
I tak kilka razy. W końcu pan Janusz nie wytrzymuje:
- Zbyszek, kuźwa, odklejaj taśmę!
- Czemu?
- Bo cały blok myśli, że to mnie dymasz!
- Szeregowy, dlaczego macie niewypastowane buty?
- Ch*j to pana obchodzi, panie sierżancie!
- Co!? Dlaczego k**wa, macie niewypastowane buty!?
- Pasta mi się skończyła, panie sierżancie!
- Ch*j mnie to obchodzi!!!
- No przecież mówiłem...
- Ch*j to pana obchodzi, panie sierżancie!
- Co!? Dlaczego k**wa, macie niewypastowane buty!?
- Pasta mi się skończyła, panie sierżancie!
- Ch*j mnie to obchodzi!!!
- No przecież mówiłem...
Działkowiec pyta sąsiada:
- Co tam wczoraj za święto mieliście, że tak wszyscy tańczyliście?
- Dziadek ul przewrócił.
- Co tam wczoraj za święto mieliście, że tak wszyscy tańczyliście?
- Dziadek ul przewrócił.
Tatusiu, ile lat jesteś mężem mamy?
- Dziesięć.
- A ile jeszcze musisz?
- Dziesięć.
- A ile jeszcze musisz?
Telewizyjny program rozrywkowy: Jeden z Dziesięciu. Prowadzący zadaje uczestniczce pytanie:
- W spodniach i na świadectwie?
Uczestniczka:
- Pała.
Prowadzący:
- To też ale chodziło nam o pasek?
- W spodniach i na świadectwie?
Uczestniczka:
- Pała.
Prowadzący:
- To też ale chodziło nam o pasek?
Kiedy babcia energicznie zdmuchnęła za jednym razem wszystkie 90 świeczek z urodzinowego tortu, wnuki zdały sobie sprawę, że mieszkanie w centrum Warszawy nieprędko się zwolni.
LIST OD SYNA DO RODZICÓW:
Drodzy rodzice Poszedłem mieszkać z moją dziewczyną. Wiem, że mam zaledwie 14 lat, ale jestem szalenie zakochany! Nie przedstawiłem Jej Wam wcześniej, ponieważ wiem jakie macie uprzedzenia co do wytatuowanych prostytutek, ale się mylicie! Mimo tego że jest o 20 lat starsza, to bardzo mnie kocha i zaproponowała wspólne zamieszkanie w swojej przyczepie kempingowej. Tam właśnie będziemy wychowywać dziecko którego się spodziewamy. Mamy nadzieję odwiedzić Was pewnego dnia z dziećmi, których chcemy mieć dużo. Nie chodzi tylko o seks! Chcemy dać Ci wiele wnuków właśnie teraz, gdy jej AIDS nie jest jeszcze w bardzo zaawansowanym stadium. Irina zasługuje na to, i na wiele więcej! Otworzyła mi oczy i teraz wiem, że marihuana nie jest taka zła. Uprawiamy ją niedaleko kempingu i sprzedajemy ćpunom w zamian za kokę, dropsy i kwasy.
Przesyłamy całusy i pozdrowienia.
Wasz zawsze kochający Krzysio.
PS: Wszystko jest kłamstwem! Jestem w domu babci Krysi. Chciałem żebyście zrozumieli, że bywają w życiu gorsze rzeczy niż to, że Wasz syn ma w szkole zagrożenia z 6 przedmiotów. Dajcie mi proszę znać kiedy będę mógł bezpiecznie wrócić do domu.
ODPOWIEDŹ OJCA:
Drogi Krzysiu, Jestem tak zniesmaczony, że w przypływie szaleństwa rozwaliłem młotkiem do mięs twoje Play Station. Przejechałem też kilka razy moim Jeepem po twoim rowerze i elektrycznej hulajnodze. Spaliłem w kominku firmowe ubrania. Udostępniłem również twoje zdjęcia nago na Instagramie i Facebooku, i zrobiłem kilka fałszywych wpisów, sugerujących że jesteś gejem.
PS: To wszystko kłamstwo. Chciałem ci uświadomić że na świecie są gorsze rzeczy niż wpierdol który ci spuszczę jak wrócisz do domu!
Z niecierpliwością czekam na ciebie.
Tata.
Drodzy rodzice Poszedłem mieszkać z moją dziewczyną. Wiem, że mam zaledwie 14 lat, ale jestem szalenie zakochany! Nie przedstawiłem Jej Wam wcześniej, ponieważ wiem jakie macie uprzedzenia co do wytatuowanych prostytutek, ale się mylicie! Mimo tego że jest o 20 lat starsza, to bardzo mnie kocha i zaproponowała wspólne zamieszkanie w swojej przyczepie kempingowej. Tam właśnie będziemy wychowywać dziecko którego się spodziewamy. Mamy nadzieję odwiedzić Was pewnego dnia z dziećmi, których chcemy mieć dużo. Nie chodzi tylko o seks! Chcemy dać Ci wiele wnuków właśnie teraz, gdy jej AIDS nie jest jeszcze w bardzo zaawansowanym stadium. Irina zasługuje na to, i na wiele więcej! Otworzyła mi oczy i teraz wiem, że marihuana nie jest taka zła. Uprawiamy ją niedaleko kempingu i sprzedajemy ćpunom w zamian za kokę, dropsy i kwasy.
Przesyłamy całusy i pozdrowienia.
Wasz zawsze kochający Krzysio.
PS: Wszystko jest kłamstwem! Jestem w domu babci Krysi. Chciałem żebyście zrozumieli, że bywają w życiu gorsze rzeczy niż to, że Wasz syn ma w szkole zagrożenia z 6 przedmiotów. Dajcie mi proszę znać kiedy będę mógł bezpiecznie wrócić do domu.
ODPOWIEDŹ OJCA:
Drogi Krzysiu, Jestem tak zniesmaczony, że w przypływie szaleństwa rozwaliłem młotkiem do mięs twoje Play Station. Przejechałem też kilka razy moim Jeepem po twoim rowerze i elektrycznej hulajnodze. Spaliłem w kominku firmowe ubrania. Udostępniłem również twoje zdjęcia nago na Instagramie i Facebooku, i zrobiłem kilka fałszywych wpisów, sugerujących że jesteś gejem.
PS: To wszystko kłamstwo. Chciałem ci uświadomić że na świecie są gorsze rzeczy niż wpierdol który ci spuszczę jak wrócisz do domu!
Z niecierpliwością czekam na ciebie.
Tata.
Babcia mówi do dziadka.
- Może byśmy poszli do kina?
- No przecież już byliśmy!
- Ale teraz podobno jest też dźwięk.
- Może byśmy poszli do kina?
- No przecież już byliśmy!
- Ale teraz podobno jest też dźwięk.
Mąż wrócił wcześniej z delegacji.
Wchodzi do sypialni i widzi nagą żonę przykutą do łóżka kajdankami, z klamerkami do bielizny na sutkach, z kulą w ustach, ze czerwonymi śladami na ciele po klapsach.
Obok stoi nagi facet w skórzanej masce z zamkami błyskawicznymi na całej głowie, z łapkami na myszy na genitaliach, ze śladami po pejczu i obcasach na ciele.
Na podłodze leżą pejcze i baty.
Mąż skonsternowany opuścił ręce i mówi :
- No widzę, że wpierdol nic tu nie da...
Wchodzi do sypialni i widzi nagą żonę przykutą do łóżka kajdankami, z klamerkami do bielizny na sutkach, z kulą w ustach, ze czerwonymi śladami na ciele po klapsach.
Obok stoi nagi facet w skórzanej masce z zamkami błyskawicznymi na całej głowie, z łapkami na myszy na genitaliach, ze śladami po pejczu i obcasach na ciele.
Na podłodze leżą pejcze i baty.
Mąż skonsternowany opuścił ręce i mówi :
- No widzę, że wpierdol nic tu nie da...
- Zawarliśmy z mężem umowę, że jednego dnia ja robię zakupy a drugiego on. I tak sobie żyjemy. Jednego dnia jemy, drugiego pijemy...
Kocham cię mamo!
- Może powiesz to też tacie. Bardzo się ucieszy.
- Tato, kocham mamę!
- Może powiesz to też tacie. Bardzo się ucieszy.
- Tato, kocham mamę!
W szpitalu:
- Panie doktorze czy to prawda, że jutro będzie operował mnie student?!
- Tak. Mamy trudności kadrowe.
- Ale ja jemu przecież mogę umrzeć na stole!!
- Nooo... i on wtedy nie zda.
- Panie doktorze czy to prawda, że jutro będzie operował mnie student?!
- Tak. Mamy trudności kadrowe.
- Ale ja jemu przecież mogę umrzeć na stole!!
- Nooo... i on wtedy nie zda.