Podczas sprzedaży auta:
- Czy ten samochód ma jakiś minus?
- Tylko na akumulatorze.
- Czy ten samochód ma jakiś minus?
- Tylko na akumulatorze.
Ruskie (jak zwykle) zamierzają zaatakować Ukrainę. Mają swoje żądania, chcą Kijów i Lwów.
Do mocnej odpowiedzi świat wyznaczył Polskę.
Polska odpowiedziała: kijów możemy wam nazbierać, ale lwów to sobie sami nałapcie!
Do mocnej odpowiedzi świat wyznaczył Polskę.
Polska odpowiedziała: kijów możemy wam nazbierać, ale lwów to sobie sami nałapcie!
Marian zawsze po seksie palił papierosa.
Pomału, pomału Marian coraz mniej palił, aż w końcu rzucił palenie...
Pomału, pomału Marian coraz mniej palił, aż w końcu rzucił palenie...
Rozmawiają dwie koleżanki:
- Pięć lat spotykasz się z Marianem. Wspomniał coś o małżeństwie?
- Tak.
- To świetnie. A co?
- Że ma żonę i trójkę dzieci.
- Pięć lat spotykasz się z Marianem. Wspomniał coś o małżeństwie?
- Tak.
- To świetnie. A co?
- Że ma żonę i trójkę dzieci.
Dwóch facetów rozmawia w klinice odwykowej.
- Jak tu trafiłeś?
- Napiłem się, żona wróciła w nocy i wziąłem ją za włamywacza ... Chłopie! Jak ona krzyczała! Jak się wyrywała!
- Ja podobnie. Napiłem się, w nocy wszedł włamywacz i wziąłem go za żonę ... Chłopie! Jak on krzyczał! Jak się wyrywał!
- Jak tu trafiłeś?
- Napiłem się, żona wróciła w nocy i wziąłem ją za włamywacza ... Chłopie! Jak ona krzyczała! Jak się wyrywała!
- Ja podobnie. Napiłem się, w nocy wszedł włamywacz i wziąłem go za żonę ... Chłopie! Jak on krzyczał! Jak się wyrywał!
- Panie doktorze, czy moja teściowa umrze?
- Nie.
- A teraz?
- Nie.
- No a teraz?
- A teraz też nie. I proszę, przestać mi wpychać pieniądze do kieszeni!
- Nie.
- A teraz?
- Nie.
- No a teraz?
- A teraz też nie. I proszę, przestać mi wpychać pieniądze do kieszeni!
Żona do męża:
- Jesteś kochany - kolacja przy świecach!
- Nie, Tauron prąd wyłączył.
- Jesteś kochany - kolacja przy świecach!
- Nie, Tauron prąd wyłączył.
Narzeczona do wybranka:
- Po ślubie będziemy się dzielić wszystkimi problemami...
- Ale ja nie mam żadnych problemów!
- Na razie ich nie masz...
- Po ślubie będziemy się dzielić wszystkimi problemami...
- Ale ja nie mam żadnych problemów!
- Na razie ich nie masz...
Facet spotyka na ulicy kolegę ubranego w strażacki mundur.
- Skąd masz ten mundur?
- To prezent od żony. Gdy wczoraj przyszedłem wcześniej z pracy, leżał na krześle obok łóżka.
- Skąd masz ten mundur?
- To prezent od żony. Gdy wczoraj przyszedłem wcześniej z pracy, leżał na krześle obok łóżka.
- Chciałbym mieć tyle pieniędzy by móc kupić kilka słoni i kilka żyraf.
- Po co Ci słonie i żyrafy?
- Po nic. Chcę mieć tylko tyle pieniędzy.
- Po co Ci słonie i żyrafy?
- Po nic. Chcę mieć tylko tyle pieniędzy.
Moja żona odeszła z frajerem którego poznała przez Internet.
Ale ja głupi byłem, mogłem już dwa lata temu założyć stałe łącze w domu!
Ale ja głupi byłem, mogłem już dwa lata temu założyć stałe łącze w domu!
Rozmowa dwóch sąsiadów:
- Panie Marianie 50 lat pan z żoną przeżył i teraz pan ją zostawił. Dwudziestolatkę pan sobie wziął. Czy pan zwariował?
- Panie co wieczór z żoną a to podaj herbatkę, zaparz ziółka, to przykryj to odkryj, a to posuń się lub nie chrap, a z młodą to tak: Wieczorem wyjdzie, rano wróci. Człowiek całą noc śpi spokojnie.
- Panie Marianie 50 lat pan z żoną przeżył i teraz pan ją zostawił. Dwudziestolatkę pan sobie wziął. Czy pan zwariował?
- Panie co wieczór z żoną a to podaj herbatkę, zaparz ziółka, to przykryj to odkryj, a to posuń się lub nie chrap, a z młodą to tak: Wieczorem wyjdzie, rano wróci. Człowiek całą noc śpi spokojnie.
Siarczysty mróz. Grupka grubo odzianych gapiów stoi wokół przerębla, w którym kąpie się staruszek w bardzo podeszłym wieku. Wychodzi w końcu z wody na lód, zaczyna wycierać pomarszczone, przygarbione ciało ręcznikiem i głośno mruczy:
- Byle do setki, byle do setki, byle do setki.
Ktoś go pyta:
- A po setce?
- A po setce wypijemy z żoną jak wrócę do domu!
- Byle do setki, byle do setki, byle do setki.
Ktoś go pyta:
- A po setce?
- A po setce wypijemy z żoną jak wrócę do domu!
Wykładowca zapisuje na tablicy cyfry 5 4 3.
Następnie zwraca się do studentów:
Proszę państwa, teraz machamy machamy.
Zaskoczeni studenci machają.
Nauczyciel po chwili dodaje:
I tym oto optymistycznym akcentem pożegnali się państwo z tymi ocenami.
Następnie zwraca się do studentów:
Proszę państwa, teraz machamy machamy.
Zaskoczeni studenci machają.
Nauczyciel po chwili dodaje:
I tym oto optymistycznym akcentem pożegnali się państwo z tymi ocenami.
Środek nocy. Małżonkowie leżą w łóżku.
Mąż szepcze: Kochanie poświntuszymy?
Żona zaspanym głosem: Głowa mnie boli, mam niskie ciśnienie...
Mąż: Śpij, śpij... ja przez telefon rozmawiam.
Mąż szepcze: Kochanie poświntuszymy?
Żona zaspanym głosem: Głowa mnie boli, mam niskie ciśnienie...
Mąż: Śpij, śpij... ja przez telefon rozmawiam.