Kobieta zabawia się z kochankiem, ale nagle słyszy, że jej mąż otwiera zamek w drzwiach. Kobieta w strachu:
- Boże, cofnij czas o godzinę!
Słyszy głos z nieba:
- Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Kobieta się zgadza. Mąż się nie dowiedział, a ona ciągle unikała wody. Pewnego dnia wygrała wycieczkę na Karaiby. Obawiała się, ale postanowiła zaryzykować. Podczas rejsu nastąpił sztorm. Wtedy kobieta przerażona krzyknęła:
- Boże, chyba nie pozwolisz umrzeć razem ze mną tym 300 niewinnym kobietom!
- Niewinnym? Od roku was qu*wy zbieram!
- Boże, cofnij czas o godzinę!
Słyszy głos z nieba:
- Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Kobieta się zgadza. Mąż się nie dowiedział, a ona ciągle unikała wody. Pewnego dnia wygrała wycieczkę na Karaiby. Obawiała się, ale postanowiła zaryzykować. Podczas rejsu nastąpił sztorm. Wtedy kobieta przerażona krzyknęła:
- Boże, chyba nie pozwolisz umrzeć razem ze mną tym 300 niewinnym kobietom!
- Niewinnym? Od roku was qu*wy zbieram!
- Jak stanąć w kolejce do mięsnego?
- Boczkiem.
- Boczkiem.
Wraca mąż do domu i widzi w łóżku żonę z kochankiem:
- Co wy tu robicie!?
Żona odwraca się do kochanka i mówi:
- Mówiłam ci, że to debil.
- Co wy tu robicie!?
Żona odwraca się do kochanka i mówi:
- Mówiłam ci, że to debil.
- Panie doktorze, mam depresję.
- Najskuteczniejszym lekarstwem na depresję jest zanurzyć się po uszy w robocie.
- Ale ja beton mieszam.
- Najskuteczniejszym lekarstwem na depresję jest zanurzyć się po uszy w robocie.
- Ale ja beton mieszam.
- Panie doktorze, te leki na potencję które mi pan przypisał nie działają.
- Ale tam pisze przecież w ulotce, że żeby zadziałały potrzebna jest stymulacja seksualna - czyli trzeba się podniecić.
- Niby jak, przy żonie?!
- Ale tam pisze przecież w ulotce, że żeby zadziałały potrzebna jest stymulacja seksualna - czyli trzeba się podniecić.
- Niby jak, przy żonie?!
- Czy tiktoker to zawód?
- Tak, dla rodziców.
- Tak, dla rodziców.
Kierownik zakładu przychodzi do szefa działu kontroli technicznej i mówi: Panie Heniu musimy zakończyć testowanie naszych produktów na zwierzętach.
Na co pan Henio:
- Ale wiele zakładów tak robi.
Kierownik odpowiada:
- Ale my produkujemy młotki!
Na co pan Henio:
- Ale wiele zakładów tak robi.
Kierownik odpowiada:
- Ale my produkujemy młotki!
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit:
- Fusce eu libero sapien. Vestibulum iaculis rhoncus mattis.
Duis rhoncus pellentesque nulla, ac posuere sapien eleifend a. Integer nulla nibh, tristique ut condimentum eget, iaculis vel neque. Mauris vitae iaculis est. Donec aliquet vestibulum fringilla. Vivamus finibus volutpat rhoncus. Nullam id bibendum elit.
- Fusce eu libero sapien. Vestibulum iaculis rhoncus mattis.
Duis rhoncus pellentesque nulla, ac posuere sapien eleifend a. Integer nulla nibh, tristique ut condimentum eget, iaculis vel neque. Mauris vitae iaculis est. Donec aliquet vestibulum fringilla. Vivamus finibus volutpat rhoncus. Nullam id bibendum elit.
Byłem na weselu i jak wnieśli pieczoną świnie, to zadzwoniłem na pogotowie, bo myślałem że się teściowa jabłkiem zadławiła..
Moja zona i ja bardzo kochamy
zwierzęta. Jest w tym jednak coś, co nas bardzo dzieli.
Ja kocham te z zamrażalnika.
zwierzęta. Jest w tym jednak coś, co nas bardzo dzieli.
Ja kocham te z zamrażalnika.
- Jest Ci zimno?
- Tak.
- To idź do kąta, tam jest 90 stopni.
- Tak.
- To idź do kąta, tam jest 90 stopni.
Żona do męża:
- Chesz naleśnika?
- Na leśnika, na gajowego czy myśliwego... Lubię te Twoje pomysły.
- Chesz naleśnika?
- Na leśnika, na gajowego czy myśliwego... Lubię te Twoje pomysły.
- Więc świadek widział jak oskarżeni bili się krzesłami?
- Tak. Widziałem Wysoki Sądzie.
- Dlaczego świadek nie próbował powstrzymać oskarżonych?
- Bo nie było wolnych krzeseł proszę Wysokiego Sądu.
- Tak. Widziałem Wysoki Sądzie.
- Dlaczego świadek nie próbował powstrzymać oskarżonych?
- Bo nie było wolnych krzeseł proszę Wysokiego Sądu.
Stoi Andrzej nad niszczarką z dokumentami w ręcę i głęboko się zastanawia.
Podchodzi do niego Agata z pomocą:
- Włóż je tutaj a ona sama się włączy i zabierze.
Zrobił jak powiedziała i dalej stoi patrząc na urządzenie, więc Agata znów go pyta:
- Nad czym teraz się zastanawiasz?
Andrzej na to:
- Którędy wychodzą kopie?
Podchodzi do niego Agata z pomocą:
- Włóż je tutaj a ona sama się włączy i zabierze.
Zrobił jak powiedziała i dalej stoi patrząc na urządzenie, więc Agata znów go pyta:
- Nad czym teraz się zastanawiasz?
Andrzej na to:
- Którędy wychodzą kopie?
Pijany mężczyzna zaprosił do swojego nowego mieszkania kilku znajomych po imprezie. Oprowadza ich po pokojach, wreszcie wchodzą do sypialni, a tu na ścianie wisi wielki gong z brązu. Zdziwiony kolega pyta się, cóż to takiego.
Właściciel wyjaśnia:
- Wiecie, to jest mówiący zegar!
- Mówiący zegar??? - dziwi się jeden z nich.
- Jak kupowałem, to też nie wierzyłem, ale zobacz sam.
Potem chwyta za wielki młot i uderza z całej siły w gong. Nagle zza ściany słychać głos:
- Ja pie**olę, jest czwarta rano!!!
Właściciel wyjaśnia:
- Wiecie, to jest mówiący zegar!
- Mówiący zegar??? - dziwi się jeden z nich.
- Jak kupowałem, to też nie wierzyłem, ale zobacz sam.
Potem chwyta za wielki młot i uderza z całej siły w gong. Nagle zza ściany słychać głos:
- Ja pie**olę, jest czwarta rano!!!
Zaloguj teraz ›