Policjant zatrzymuje samochód jadący wbrew wszelkim przepisom. Dochodzi do kierowcy, młodego cwaniaczka i prosi o dokumenty dodając:
- Dalej, to już pan raczej nie pojedzie.
- Wiesz kim jest mój ojciec? Zapytuje młody.
- A co, matka Ci nie powiedziała?
- Dalej, to już pan raczej nie pojedzie.
- Wiesz kim jest mój ojciec? Zapytuje młody.
- A co, matka Ci nie powiedziała?
Fąfara i Kubal jak zwykle szwendali się po dworcu w Katowicach. Dwie zakonnice próbowały ich wyminąć z wyraźnym obrzydzeniem.
- Widzisz tych dwóch? Oni chyba nigdy w życiu nie widzieli prysznica.
Kiedy zakonnice już poszły Fąfara pyta Kubala:
- Słuchaj, co to właściwie jest ten prysznic?
- Nie wiem, ja jestem niewierzący.
- Widzisz tych dwóch? Oni chyba nigdy w życiu nie widzieli prysznica.
Kiedy zakonnice już poszły Fąfara pyta Kubala:
- Słuchaj, co to właściwie jest ten prysznic?
- Nie wiem, ja jestem niewierzący.
Sto lat walki o równouprawnienie kobiet i są sukcesy. W 2023 roku mają już nawet penisy!
Polonista powiedział, że dobra opowieść powinna zawierać tajemnicę, aspekt religijny i odrobinkę seksu.
Dwie minuty później wstała Krysia i krzyknęła:
- Mój boże! Jestem w ciąży! Jak to się stało?!
Dwie minuty później wstała Krysia i krzyknęła:
- Mój boże! Jestem w ciąży! Jak to się stało?!
- Ja to prace zaczynam dopiero po trzeciej kawie.
- Doprawdy? To ile kaw dziennie pijesz?
- Dwie.
- Doprawdy? To ile kaw dziennie pijesz?
- Dwie.
Obejrzałem film o Eltonie Johnie. Był alkoholikiem, następnie rzucił picie, ale pogrążył się w narkotykach, po czym objawił się światu jako homoś.
Pierniczę, nie rzucam picia, nie można ryzykować.
Pierniczę, nie rzucam picia, nie można ryzykować.
Trzech młodych Rosjan pije wódkę i rozmawia o planach na życie.
- Ja uczę się angielskiego, chce wyjechać do USA.
- Ja uczę się niemieckiego, chce wyjechać do Niemiec
- A ja uczę się chińskiego, chce zostać w Rosji.
- Ja uczę się angielskiego, chce wyjechać do USA.
- Ja uczę się niemieckiego, chce wyjechać do Niemiec
- A ja uczę się chińskiego, chce zostać w Rosji.
Złapał wilk zająca.
- Proszę, proooszę wilku, nie zabijaj mnie. Zrobię, co zechcesz!
- To zrób mi loda!
- Nie umiem...
- Rób loda!
- Kiedy nie umiem...
- To rób tak jak umiesz!
- Chrup, chrup, chrup!
- Proszę, proooszę wilku, nie zabijaj mnie. Zrobię, co zechcesz!
- To zrób mi loda!
- Nie umiem...
- Rób loda!
- Kiedy nie umiem...
- To rób tak jak umiesz!
- Chrup, chrup, chrup!
W Egipcie odkryto mumię. Wszyscy egiptolodzy świata spotkali się, nie mogą ustalić co to za faraon. Zaprosili sowieckich specjalistów.
Przyjeżdża trzech egiptologów w cywilu. Zostawcie nas - mówią - z nim sam na sam.
Na czwarty dzień egiptolodzy oświadczają: Ramzes Dwudziesty Piąty.
Wszyscy zdumieni: W jaki sposób się dowiedzieliście?
Sam się przyznał.
Przyjeżdża trzech egiptologów w cywilu. Zostawcie nas - mówią - z nim sam na sam.
Na czwarty dzień egiptolodzy oświadczają: Ramzes Dwudziesty Piąty.
Wszyscy zdumieni: W jaki sposób się dowiedzieliście?
Sam się przyznał.
Podczas niepokojów społecznych związanych z ukraińskim zbożem młoda dziennikarka przeprowadziła wywiad z rolnikiem. Wywiad udał się znakomicie ale na koniec zrobił się problem bo rolnik nie chciał się przedstawić.
- Ależ proszę pana, mamy w pełni demokratyczne państwo i nie musi się pan niczego obawiać.
- Ja się nie obawiam, tylko po prostu ja się brzydko nazywam.
- To może pan powie o co chodzi a ja się domyśle i sama napiszę.
- No dobrze, nazywam się jak coś co kilka razy dziennie trzymam w ręku.
Dziennikarka pomyślała chwilę, zaczerwieniła się i szybko napisała jakiś krótki wyraz.
- No I co pani tam napisała - patrzy zaciekawiony rolnik.
I nagle jak nie wrzaśnie:
- Jak pani mogła coś takiego napisać?! Ja się nazywam Kieliszek!
- Ależ proszę pana, mamy w pełni demokratyczne państwo i nie musi się pan niczego obawiać.
- Ja się nie obawiam, tylko po prostu ja się brzydko nazywam.
- To może pan powie o co chodzi a ja się domyśle i sama napiszę.
- No dobrze, nazywam się jak coś co kilka razy dziennie trzymam w ręku.
Dziennikarka pomyślała chwilę, zaczerwieniła się i szybko napisała jakiś krótki wyraz.
- No I co pani tam napisała - patrzy zaciekawiony rolnik.
I nagle jak nie wrzaśnie:
- Jak pani mogła coś takiego napisać?! Ja się nazywam Kieliszek!
Warszawa. Okolice Dworca Centralnego. Wiata przystanku autobusowego. Pada deszcz.
- Ile bierzesz za godzinę? - zagaduje chłopak dziewczynę.
- 200 złotych... Skąd wiedziałeś?
- Pokrowiec na parasol założyłaś ustami...
- Ile bierzesz za godzinę? - zagaduje chłopak dziewczynę.
- 200 złotych... Skąd wiedziałeś?
- Pokrowiec na parasol założyłaś ustami...
Szedł raz Fąfara ulicą i nagle zobaczył jak Kubal usiłuje wepchnąć sobie kanapkę do tyłka.
- Panie Kubal, czy Pan zwariował - co Pan wyprawia?!
- A nic, miałem usuwany ząb i dentysta kazał mi gryźć drugą stroną.
- Panie Kubal, czy Pan zwariował - co Pan wyprawia?!
- A nic, miałem usuwany ząb i dentysta kazał mi gryźć drugą stroną.
- Panie Eugeniuszu, pan tak na mnie patrzy, jakby pan mnie w myślach rozbierał.
- A gdzie tam, pani Heleno! W myślach to się pani już ubiera, a ja palę.
- A gdzie tam, pani Heleno! W myślach to się pani już ubiera, a ja palę.
- Uprawiamy z mężem seks trzy razy w tygodniu.
- A my - raz.
- Przecież ty nie masz męża!
- Myślałam, że cały czas mówimy o twoim...
- A my - raz.
- Przecież ty nie masz męża!
- Myślałam, że cały czas mówimy o twoim...
Kobiety narzekają, że facetom zależy tylko na jednym.
Żadna jednak nie chce faceta, któremu na tym nie zależy...
Żadna jednak nie chce faceta, któremu na tym nie zależy...