Ojciec 13-miesięcznych bliźniaków regularnie korzysta z usług prostytutek, żeby się zdrzemnąć.
Złota zasada seksu w zimie: ta osoba, której cieknie z nosa, jest na dole.
Kobiety są jak baseny. Ich utrzymanie jest absurdalnie drogie w porównaniu do czasu, który spędzasz w środku.
Młody związek. Ona prosi swojego faceta:
- Misiu, zrób mi minetkę.
- Nie bardzo umiem... Może następnym razem.
- A do następnego razu, to gdzie się ku*wa nauczysz?
- Misiu, zrób mi minetkę.
- Nie bardzo umiem... Może następnym razem.
- A do następnego razu, to gdzie się ku*wa nauczysz?
- Czym różnił się Hitler od Putina?
- Hitler nikomu gazu nie żałował.
- Hitler nikomu gazu nie żałował.
Kilka dni temu, na plaży, ktoś machał w moją stronę, ale nie wiedziałem, czy to do mnie, czy do kogoś za mną. Skończyło się na tym, że straciłem swoją pracę jako ratownik.
Pewnego razu zostawiłem samochód na parkingu. Gdy wróciłem, zobaczyłem, że mam uszkodzony zderzak i światła z tyłu auta. Za wycieraczką znalazłem kartkę z następującym tekstem:
Właśnie przez przypadek wycofałem w twój samochód.
Widziało to całkiem sporo osób.
Myślą, że teraz zapisuję ci swoje dane.
Mylą się.
Właśnie przez przypadek wycofałem w twój samochód.
Widziało to całkiem sporo osób.
Myślą, że teraz zapisuję ci swoje dane.
Mylą się.
Jaś, pyta się ojca.
- Tatusiu, jak powstali ludzie?
- Zostali stworzeni przez Boga.
- A mamusia mówiła że ewoluowali od małp.
- Mamusia mówiła o swojej stronie rodziny.
- Tatusiu, jak powstali ludzie?
- Zostali stworzeni przez Boga.
- A mamusia mówiła że ewoluowali od małp.
- Mamusia mówiła o swojej stronie rodziny.
Mąż mówi do żony:
- Ostatnio oglądałem film i mało co się nie posikałem!
- A co, taki był śmieszny?
- Nie, przerw na reklamę nie było.
- Ostatnio oglądałem film i mało co się nie posikałem!
- A co, taki był śmieszny?
- Nie, przerw na reklamę nie było.
Kubuś Puchatek przychodzi do Prosiaczka i mówi,
- Prosiaczku wiem co się z tobą stanie jak dorośniesz.
- A co czytałeś mój horoskop?
- Nie książkę kucharską.
- Prosiaczku wiem co się z tobą stanie jak dorośniesz.
- A co czytałeś mój horoskop?
- Nie książkę kucharską.
Kobieta dzwoni do mechanika:
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, jaki to samochód?
- Mój!
- A marka?
- Marek ma swój.
- Dzień dobry. Chciałam się umówić na przegląd auta.
- Dobrze, jaki to samochód?
- Mój!
- A marka?
- Marek ma swój.
W czasach wysokiego bezrobocia do firmy budowlanej przychodzi na rozmowę kwalifikacyjną mężczyzna, który chce się zatrudnić jako pracownik fizyczny. Szef mówi do niego:
- Proszę mi powiedzieć coś o sobie.
- Jestem żonaty, chciałbym dużo zarobić bo mam piętnaścioro dzieci.
- A co umie pan robić rękami?
- Proszę mi powiedzieć coś o sobie.
- Jestem żonaty, chciałbym dużo zarobić bo mam piętnaścioro dzieci.
- A co umie pan robić rękami?
Lekcja przygotowanie do życia w rodzinie.
Nauczyciel staje przed dziećmi, wyciąga z torby banana i zaczyna lekcję.
- Dzieci, dzisiaj na zajęciach pokażę wam jak się nakłada prezerwatywę.
Jak widzicie mam ze sobą banana - niestety mam tak, że na pusty żołądek mi nie stanie.
Nauczyciel staje przed dziećmi, wyciąga z torby banana i zaczyna lekcję.
- Dzieci, dzisiaj na zajęciach pokażę wam jak się nakłada prezerwatywę.
Jak widzicie mam ze sobą banana - niestety mam tak, że na pusty żołądek mi nie stanie.
Kobieta została wypchnięta z przepełnionego autobusu. Oburzona skarży się do obcego na przystanku:
- Widział pan?! I jeszcze krzyknął za mną: "Ty kurwo"!
- Wie pani, ja od 10 lat nie ordynuję, a wciąż mówią do mnie "Panie doktorze".
- Widział pan?! I jeszcze krzyknął za mną: "Ty kurwo"!
- Wie pani, ja od 10 lat nie ordynuję, a wciąż mówią do mnie "Panie doktorze".
- Panie Leonardzie, co pan robił w laboratorium z trzema asystentkami?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?
- Nic...
- To dlaczego ten królik patrzy na pana z takim szacunkiem?