Na lekcji języka polskiego.
- Jaki temat przerabialiśmy na ostatniej lekcji gramatyki?
- Zaimki.
- Jasiu, proszę wymienić dwa zaimki.
- ... Kto? Ja?
- Bardzo dobrze.
- Jaki temat przerabialiśmy na ostatniej lekcji gramatyki?
- Zaimki.
- Jasiu, proszę wymienić dwa zaimki.
- ... Kto? Ja?
- Bardzo dobrze.
Przychodzi syn do informatyka:
- Tato, wróciłem!
- Aha, a gdzie byłeś?
- W wojsku.
- Tato, wróciłem!
- Aha, a gdzie byłeś?
- W wojsku.
Uwaga!
Nie można wierzyć we wszystko co podaje Ministerstwo Zdrowia, mówią że jak się wychodzi z domu to wystarczy założyć rękawiczki i maseczkę.
Jak tak wyszedłem, a inni mieli założone jeszcze spodnie buty i kurtki...
Nie można wierzyć we wszystko co podaje Ministerstwo Zdrowia, mówią że jak się wychodzi z domu to wystarczy założyć rękawiczki i maseczkę.
Jak tak wyszedłem, a inni mieli założone jeszcze spodnie buty i kurtki...
Młody człowiek się ożenił, jednak po ślubie do niczego nie doszło. W końcu udał się do teścia i się żali:
- Tato, ja z reklamacją. Już trzeci dzień po ślubie i mnie nawet do łóżka nie wpuszcza.
- Wiesz, mnie nie bardzo wypada. Poproszę żonę, żeby z nią porozmawiała, przecież to kobiety.
Matka, poproszona, rozmawia na osobności z córką:
- Nu, czemu mu nie dajesz?
- Bo on myśli, że jestem dziewicą, a ja przecież miałam jednego chłopaka, drugiego, trzeciego...
- No to wiesz, durna, co robić, przecież twój ojciec też myślał, że była dziewicą, a ja miałam jednego chłopaka, drugiego, trzeciego...
W tym czasie teść podsłuch*je, a zięć, zniecierpliwiony pyta:
- No i co, no i co? O czym mówią?
- O czym, o czym... No o czym mogą rozmawiać dwie kurwy?!
- Tato, ja z reklamacją. Już trzeci dzień po ślubie i mnie nawet do łóżka nie wpuszcza.
- Wiesz, mnie nie bardzo wypada. Poproszę żonę, żeby z nią porozmawiała, przecież to kobiety.
Matka, poproszona, rozmawia na osobności z córką:
- Nu, czemu mu nie dajesz?
- Bo on myśli, że jestem dziewicą, a ja przecież miałam jednego chłopaka, drugiego, trzeciego...
- No to wiesz, durna, co robić, przecież twój ojciec też myślał, że była dziewicą, a ja miałam jednego chłopaka, drugiego, trzeciego...
W tym czasie teść podsłuch*je, a zięć, zniecierpliwiony pyta:
- No i co, no i co? O czym mówią?
- O czym, o czym... No o czym mogą rozmawiać dwie kurwy?!
Podobno podczas minuty seksu spala się 4,2 kalorii. Świetna wiadomość. Mogę teraz jeść liść sałaty więcej bez obaw, że przytyję.
Na wyspie jest trzech rozbitków: dwudziestolatek, czterdziestolatek i siedemdziesięciolatek. Na sąsiedniej wyspie była naga dziewczyna.
Dwudziestolatek rzuca się w fale i krzyczy:
- Płyńmy do niej!
Na to czterdziestolatek:
- Zbudujmy najpierw tratwę.
A siedemdziesięciolatek:
- Po co, stąd też dobrze widać.
Dwudziestolatek rzuca się w fale i krzyczy:
- Płyńmy do niej!
Na to czterdziestolatek:
- Zbudujmy najpierw tratwę.
A siedemdziesięciolatek:
- Po co, stąd też dobrze widać.
Co by było gdyby Kim Dzong Un nagle zmarł? Zastąpili by go Kim innym.
Wpadają czerwonoarmiści w trakcie wyzwalania ziem polskich (od Polaków) do wiejskiej chałupy i pytają stareńkiego chłopa:
- Baby u was jakieś są?
- Jest żona - po czym pokazała się stara brzydka babuleńka.
Ruski się skrzywił i pyta dalej:
- A może córka?
- Nie.
- Owca?
- Nie.
- A co jest?
- Tylko koza...
Ruskie dawno nie używali, babka strasznie stara i brzydka, więc jęli dupcyć kozę..
Na to chłop woła do babki:
- Stara, ja już teraz wiem czemu oni są "kozacy"...
- Baby u was jakieś są?
- Jest żona - po czym pokazała się stara brzydka babuleńka.
Ruski się skrzywił i pyta dalej:
- A może córka?
- Nie.
- Owca?
- Nie.
- A co jest?
- Tylko koza...
Ruskie dawno nie używali, babka strasznie stara i brzydka, więc jęli dupcyć kozę..
Na to chłop woła do babki:
- Stara, ja już teraz wiem czemu oni są "kozacy"...
Decyzją Rządu, do szpitali gdzie leczeni są pacjenci zarażeni koronawirusem, będą kierowani przymusowo lekarze-orzecznicy ZUS. Potrafią uzdrowić nawet najciężej chorych.
- Nikołaju Pietrowiczu, możecie mi podesłać dwóch krzepkich chłopaków?
- Tak, a co, ma pani coś ciężkiego do zniesienia?
- Tak, rozłąkę z mężem.
- Tak, a co, ma pani coś ciężkiego do zniesienia?
- Tak, rozłąkę z mężem.
Przy tym, jak politycy rżną nas stale w d*pala, pozycja: ""na pieska"" powinna się nazywać: ""postawa obywatelska"".
Facet codziennie przychodzi do kiosku, kupuje gazetę, ogląda pierwszą stronę, gniecie i wyrzuca.
Wreszcie kioskarz pyta:
- Czego Pan szuka?
- Nekrologu
- Ale nekrologi są na końcu.
- Ten, na który czekam, będzie na pierwszej stronie.
Wreszcie kioskarz pyta:
- Czego Pan szuka?
- Nekrologu
- Ale nekrologi są na końcu.
- Ten, na który czekam, będzie na pierwszej stronie.
Zomowcy pobili studenta, który na ulicy rozrzucał ulotki.
Po jakimś czasie zauważyli, że kartki były puste.
- Dlaczego pan rozrzucał puste kartki? - pytają.
- Ludzie i tak wiedzą, co ma być na nich napisane.
Po jakimś czasie zauważyli, że kartki były puste.
- Dlaczego pan rozrzucał puste kartki? - pytają.
- Ludzie i tak wiedzą, co ma być na nich napisane.
Wysiada facet z windy w hotelu, a tam sprzątaczka odkurza dywan.
Facet myśli:
- A porucham sobie, co mi tam...
Podchodzi od tyłu, zawija fartuch i penetruje. Skończył, wraca do pokoju, ale po chwili myśli:
- W sumie - wypadałoby podziękować.
Podchodzi z tyłu i delikatnie dotyka ramienia, a kobitka:
- Ku*wa, aleś mnie pan przestraszył!
Facet myśli:
- A porucham sobie, co mi tam...
Podchodzi od tyłu, zawija fartuch i penetruje. Skończył, wraca do pokoju, ale po chwili myśli:
- W sumie - wypadałoby podziękować.
Podchodzi z tyłu i delikatnie dotyka ramienia, a kobitka:
- Ku*wa, aleś mnie pan przestraszył!
Facet wraca z delegacji i stara się od syna wyciągnąć, czy go przypadkiem żona w tym czasie nie zdradzała:
- Wujek jakiś przychodził?
- Nie. Żaden wujek nie przychodził.
- A cukierki dawał?
- Dawał!
- Wujek jakiś przychodził?
- Nie. Żaden wujek nie przychodził.
- A cukierki dawał?
- Dawał!