Podczas identyfikacji zwłok:
- To pana żona?
- Nie wiem, nie jestem pewien. Twarz jest mocno zdeformowana. Mógłbym zobaczyć piersi?
- Proszę bardzo.
- Hmm przepraszam, wciąż nie wiem. Mógłbym zobaczyć... no wie pan, niżej?
- Tak, proszę.
- Hmm... Nie, to jednak nie moją żona. Moja nie była czarna.
- To pana żona?
- Nie wiem, nie jestem pewien. Twarz jest mocno zdeformowana. Mógłbym zobaczyć piersi?
- Proszę bardzo.
- Hmm przepraszam, wciąż nie wiem. Mógłbym zobaczyć... no wie pan, niżej?
- Tak, proszę.
- Hmm... Nie, to jednak nie moją żona. Moja nie była czarna.
Jeżeli miesiąc temu znalazłeś w historii wyszukiwania żony: "Jak dobrze zrobić loda" i nie ma żadnych zmian w waszym życiu seksualnym, to znaczy, że ona trenuje gdzie indziej.
Kobieta w mięsnym robi zakupy.
- Niestety, droga pani, ale akurat wieprzowinka się skończyła. Mamy za to pyszne rybki! Świeżutkie, zdrowe, mają mnóstwo fosforu...
- Pani, ja muszę męża porządnie nakarmić. Jemu ma dziarsko stać, a nie się świecić!
- Niestety, droga pani, ale akurat wieprzowinka się skończyła. Mamy za to pyszne rybki! Świeżutkie, zdrowe, mają mnóstwo fosforu...
- Pani, ja muszę męża porządnie nakarmić. Jemu ma dziarsko stać, a nie się świecić!
A pamiętam, jak w piątej klasie, podczas kłótni "Dlaczego lepiej być kobietą?", wykrzyczałam: "Bo nie trzeba się golić!".
Oj naiwna, naiwna...
Oj naiwna, naiwna...
Jak zrobić szefowi prezent-niespodziankę?
Kupić test ciążowy, dokładnie narysować dwa paski, podrzucić na biurko z karteczką: ""Zgadnij, kto?""
Kupić test ciążowy, dokładnie narysować dwa paski, podrzucić na biurko z karteczką: ""Zgadnij, kto?""
Przychodzi murzyn do lekarza i mówi:
- Mam problem, ja i moja małżonka jesteśmy czarnoskórzy a nam się białe dziecko urodziło,
Lekarz:
- A w jakiej pozycji odbywał się stosunek seksualny?
- W pozycji "na pieska", odpowiada murzyn,
Lekarz:
- A czy podczas tego seksu trzymał pan żonie palec w dupie?
- No nie.. mówi murzyn
Lekarz:
- A widzi pan.. no i światło się dostało!
- Mam problem, ja i moja małżonka jesteśmy czarnoskórzy a nam się białe dziecko urodziło,
Lekarz:
- A w jakiej pozycji odbywał się stosunek seksualny?
- W pozycji "na pieska", odpowiada murzyn,
Lekarz:
- A czy podczas tego seksu trzymał pan żonie palec w dupie?
- No nie.. mówi murzyn
Lekarz:
- A widzi pan.. no i światło się dostało!
Trwa sesja na akademii medycznej. Z sali wychodzi smutny student i wnet otaczają go koledzy z grupy:
- Zdałeś?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo mi zadał takie głupie pytanie.
- Jakie pytanie?
- Co trzeba mieć, aby zrobić lewatywę?.
- I co odpowiedziałeś?
- A ja odpowiedziałem: Dupę.
- Zdałeś?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo mi zadał takie głupie pytanie.
- Jakie pytanie?
- Co trzeba mieć, aby zrobić lewatywę?.
- I co odpowiedziałeś?
- A ja odpowiedziałem: Dupę.
Apteka:
- Ma pani jakiś odpowiednik viagry dla kobiet?
- Ja nie, ale obok jest jubiler i z pewnością coś pan u niego znajdzie.
- Ma pani jakiś odpowiednik viagry dla kobiet?
- Ja nie, ale obok jest jubiler i z pewnością coś pan u niego znajdzie.
Dzieci z amerykańskiej szkoły jadą na wycieczkę. Nauczyciel poucza dzieciaki, żeby w czasie wycieczki odnosiły się do siebie poprawnie.
- Nie chcę słyszeć żadnych rasistowskich dowcipów. Wszyscy są równi bez względu na kolor skóry. Dlatego umówimy się, że wszyscy są niebiescy. A teraz proszę wsiadamy do autobusu. Jasnoniebiescy proszę do przodu, a ciemnoniebiescy do tyłu.
- Nie chcę słyszeć żadnych rasistowskich dowcipów. Wszyscy są równi bez względu na kolor skóry. Dlatego umówimy się, że wszyscy są niebiescy. A teraz proszę wsiadamy do autobusu. Jasnoniebiescy proszę do przodu, a ciemnoniebiescy do tyłu.
Przychodzi facet do lekarza i skarży się, że ma czerwonego penisa. Lekarz pyta:
- Uprawia pan seks?
- Tak. Z żoną mniej więcej 3 razy dziennie - odpowiada facet.
- 3 razy dziennie... no to...
- Ale panie doktorze! - przerywa mu pacjent - oprócz tego mam jeszcze 5 kochanek!
- 5 kochanek? - dziwi się lekarz. - A jak często pan z nimi współżyje?
- Codziennie po 2 razy! - odpowiada pacjent
- No, panie kochany! Przy takiej ilości stosunków penis ma prawo być czerwony!
- No to kamień spadł mi z serca, bo już się bałem, że to od masturbacji.
- Uprawia pan seks?
- Tak. Z żoną mniej więcej 3 razy dziennie - odpowiada facet.
- 3 razy dziennie... no to...
- Ale panie doktorze! - przerywa mu pacjent - oprócz tego mam jeszcze 5 kochanek!
- 5 kochanek? - dziwi się lekarz. - A jak często pan z nimi współżyje?
- Codziennie po 2 razy! - odpowiada pacjent
- No, panie kochany! Przy takiej ilości stosunków penis ma prawo być czerwony!
- No to kamień spadł mi z serca, bo już się bałem, że to od masturbacji.
XX wiek: seks, narkotyki, Rock"n"Roll.
XXI wiek: kanapa, lodówka, Internet.
XXI wiek: kanapa, lodówka, Internet.
Mąż wychodzi od kochanki. Ubierając się, zauważył w lustrze ugryzienie na szyi. Co robić? Niczego nie wymyśliwszy, pojechał do domu. Wchodzi do mieszkania i do niego na powitanie wyskakuje pies. Nagle - olśnienie! Facet zaczyna się tarzać z psem, nagle wydaje okrzyk bólu i idzie do żony:
- Nasz pies całkiem zidiociał, zobacz, w szyję mnie ugryzł.
- A co ja mam powiedzieć - mówi żona - cały dekolt mam pokąsany.
- Nasz pies całkiem zidiociał, zobacz, w szyję mnie ugryzł.
- A co ja mam powiedzieć - mówi żona - cały dekolt mam pokąsany.
- Ależ zajebisty tatuaż na pośladku zrobiłem!
- Pokaż!
- Nie sobie, żonie.
- Aaa... to widziałem.
- Pokaż!
- Nie sobie, żonie.
- Aaa... to widziałem.
Chciałem zrobić kumplowi kawał na 1 kwietnia. Wchodzę na jakąś gej-stronę, rejestruję, wpisuję jego email i pojawia się komunikat:
- Ten użytkownik jest już zarejestrowany.
- Ten użytkownik jest już zarejestrowany.
W swe czwarte urodziny dziewczynka pyta:
- Mamuniu, a skąd ja się wzięłam na świecie?
- Znaleźliśmy cię w kapuście, maleńka.
- W kapuście? W STYCZNIU?!
Natenczas wtrąca się tata:
- W kiszonej, córeczko, w kiszonej.
- Mamuniu, a skąd ja się wzięłam na świecie?
- Znaleźliśmy cię w kapuście, maleńka.
- W kapuście? W STYCZNIU?!
Natenczas wtrąca się tata:
- W kiszonej, córeczko, w kiszonej.