Na wyspie jest trzech rozbitków: dwudziestolatek, czterdziestolatek i siedemdziesięciolatek. Na sąsiedniej wyspie była naga dziewczyna.
Dwudziestolatek rzuca się w fale i krzyczy:
- Płyńmy do niej!
Na to czterdziestolatek:
- Zbudujmy najpierw tratwę.
A siedemdziesięciolatek:
- Po co, stąd też dobrze widać.
Dwudziestolatek rzuca się w fale i krzyczy:
- Płyńmy do niej!
Na to czterdziestolatek:
- Zbudujmy najpierw tratwę.
A siedemdziesięciolatek:
- Po co, stąd też dobrze widać.
Co by było gdyby Kim Dzong Un nagle zmarł? Zastąpili by go Kim innym.
Wpadają czerwonoarmiści w trakcie wyzwalania ziem polskich (od Polaków) do wiejskiej chałupy i pytają stareńkiego chłopa:
- Baby u was jakieś są?
- Jest żona - po czym pokazała się stara brzydka babuleńka.
Ruski się skrzywił i pyta dalej:
- A może córka?
- Nie.
- Owca?
- Nie.
- A co jest?
- Tylko koza...
Ruskie dawno nie używali, babka strasznie stara i brzydka, więc jęli dupcyć kozę..
Na to chłop woła do babki:
- Stara, ja już teraz wiem czemu oni są "kozacy"...
- Baby u was jakieś są?
- Jest żona - po czym pokazała się stara brzydka babuleńka.
Ruski się skrzywił i pyta dalej:
- A może córka?
- Nie.
- Owca?
- Nie.
- A co jest?
- Tylko koza...
Ruskie dawno nie używali, babka strasznie stara i brzydka, więc jęli dupcyć kozę..
Na to chłop woła do babki:
- Stara, ja już teraz wiem czemu oni są "kozacy"...
Decyzją Rządu, do szpitali gdzie leczeni są pacjenci zarażeni koronawirusem, będą kierowani przymusowo lekarze-orzecznicy ZUS. Potrafią uzdrowić nawet najciężej chorych.
- Fabian, co twoja żona mówi, jak chce seksu?
- Że chce seksu.
- A jak tobie się chce?
- Że muszę dłużej zostać w pracy.
- Że chce seksu.
- A jak tobie się chce?
- Że muszę dłużej zostać w pracy.
- Nikołaju Pietrowiczu, możecie mi podesłać dwóch krzepkich chłopaków?
- Tak, a co, ma pani coś ciężkiego do zniesienia?
- Tak, rozłąkę z mężem.
- Tak, a co, ma pani coś ciężkiego do zniesienia?
- Tak, rozłąkę z mężem.
Student rozbił świnkę skarbonkę, opróżnił konto, przeczesał skarpety i uzbierał tyle, żeby zaprosić ekstra super piękną koleżankę do drogiej restauracji. Ku jego przerażeniu dziewczyna zamówiła same najdroższe przystawki, kalmary, ślimaki, żabie udka, potem homara i butelkę najdroższego szampana. Poirytowany koleś rzuca:
- Matka cię w domu nie karmi, czy co?
- Karmi, karmi. Tylko nie oczekuje, że w zamian za to zrobię jej laskę...
- Matka cię w domu nie karmi, czy co?
- Karmi, karmi. Tylko nie oczekuje, że w zamian za to zrobię jej laskę...
Przy tym, jak politycy rżną nas stale w d*pala, pozycja: ""na pieska"" powinna się nazywać: ""postawa obywatelska"".
Facet codziennie przychodzi do kiosku, kupuje gazetę, ogląda pierwszą stronę, gniecie i wyrzuca.
Wreszcie kioskarz pyta:
- Czego Pan szuka?
- Nekrologu
- Ale nekrologi są na końcu.
- Ten, na który czekam, będzie na pierwszej stronie.
Wreszcie kioskarz pyta:
- Czego Pan szuka?
- Nekrologu
- Ale nekrologi są na końcu.
- Ten, na który czekam, będzie na pierwszej stronie.
Zomowcy pobili studenta, który na ulicy rozrzucał ulotki.
Po jakimś czasie zauważyli, że kartki były puste.
- Dlaczego pan rozrzucał puste kartki? - pytają.
- Ludzie i tak wiedzą, co ma być na nich napisane.
Po jakimś czasie zauważyli, że kartki były puste.
- Dlaczego pan rozrzucał puste kartki? - pytają.
- Ludzie i tak wiedzą, co ma być na nich napisane.
Wysiada facet z windy w hotelu, a tam sprzątaczka odkurza dywan.
Facet myśli:
- A porucham sobie, co mi tam...
Podchodzi od tyłu, zawija fartuch i penetruje. Skończył, wraca do pokoju, ale po chwili myśli:
- W sumie - wypadałoby podziękować.
Podchodzi z tyłu i delikatnie dotyka ramienia, a kobitka:
- Ku*wa, aleś mnie pan przestraszył!
Facet myśli:
- A porucham sobie, co mi tam...
Podchodzi od tyłu, zawija fartuch i penetruje. Skończył, wraca do pokoju, ale po chwili myśli:
- W sumie - wypadałoby podziękować.
Podchodzi z tyłu i delikatnie dotyka ramienia, a kobitka:
- Ku*wa, aleś mnie pan przestraszył!
Facet wraca z delegacji i stara się od syna wyciągnąć, czy go przypadkiem żona w tym czasie nie zdradzała:
- Wujek jakiś przychodził?
- Nie. Żaden wujek nie przychodził.
- A cukierki dawał?
- Dawał!
- Wujek jakiś przychodził?
- Nie. Żaden wujek nie przychodził.
- A cukierki dawał?
- Dawał!
Egzamin z zoologi. Profesor pyta studentki:
- Proszę mi powiedzieć. Dlaczego zwierzęta liżą swoje genitalia?
Studentka wzdycha głośno i odpowiada:
- Bo mogą?
- Proszę mi powiedzieć. Dlaczego zwierzęta liżą swoje genitalia?
Studentka wzdycha głośno i odpowiada:
- Bo mogą?
- Wiera, dlaczego ty sobie nie ogolisz bobra!?
- Anton, przy twojej pensji to jedyne futro, na jakie mogę sobie pozwolić.
- Anton, przy twojej pensji to jedyne futro, na jakie mogę sobie pozwolić.
Jeśli w Polsce na ulicy usłyszysz zdanie "Co za pedały!", to na 1% ktoś tak wyraża się o gejach. W pozostałych 99% chodzi zapewne o Straż Miejską, członków rządu lub piłkarzy kadry narodowej.