Poranny seks jest jedną z najlepszych rzeczy na świecie...
No chyba że dzielisz z kimś celę.
No chyba że dzielisz z kimś celę.
Dzieci z amerykańskiej szkoły jadą na wycieczkę. Nauczyciel poucza dzieciaki, żeby w czasie wycieczki odnosiły się do siebie poprawnie.
- Nie chcę słyszeć żadnych rasistowskich dowcipów. Wszyscy są równi bez względu na kolor skóry. Dlatego umówimy się, że wszyscy są niebiescy. A teraz proszę wsiadamy do autobusu. Jasnoniebiescy proszę do przodu, a ciemnoniebiescy do tyłu.
- Nie chcę słyszeć żadnych rasistowskich dowcipów. Wszyscy są równi bez względu na kolor skóry. Dlatego umówimy się, że wszyscy są niebiescy. A teraz proszę wsiadamy do autobusu. Jasnoniebiescy proszę do przodu, a ciemnoniebiescy do tyłu.
Przychodzi facet do lekarza i skarży się, że ma czerwonego penisa. Lekarz pyta:
- Uprawia pan seks?
- Tak. Z żoną mniej więcej 3 razy dziennie - odpowiada facet.
- 3 razy dziennie... no to...
- Ale panie doktorze! - przerywa mu pacjent - oprócz tego mam jeszcze 5 kochanek!
- 5 kochanek? - dziwi się lekarz. - A jak często pan z nimi współżyje?
- Codziennie po 2 razy! - odpowiada pacjent
- No, panie kochany! Przy takiej ilości stosunków penis ma prawo być czerwony!
- No to kamień spadł mi z serca, bo już się bałem, że to od masturbacji.
- Uprawia pan seks?
- Tak. Z żoną mniej więcej 3 razy dziennie - odpowiada facet.
- 3 razy dziennie... no to...
- Ale panie doktorze! - przerywa mu pacjent - oprócz tego mam jeszcze 5 kochanek!
- 5 kochanek? - dziwi się lekarz. - A jak często pan z nimi współżyje?
- Codziennie po 2 razy! - odpowiada pacjent
- No, panie kochany! Przy takiej ilości stosunków penis ma prawo być czerwony!
- No to kamień spadł mi z serca, bo już się bałem, że to od masturbacji.
XX wiek: seks, narkotyki, Rock"n"Roll.
XXI wiek: kanapa, lodówka, Internet.
XXI wiek: kanapa, lodówka, Internet.
Mąż wychodzi od kochanki. Ubierając się, zauważył w lustrze ugryzienie na szyi. Co robić? Niczego nie wymyśliwszy, pojechał do domu. Wchodzi do mieszkania i do niego na powitanie wyskakuje pies. Nagle - olśnienie! Facet zaczyna się tarzać z psem, nagle wydaje okrzyk bólu i idzie do żony:
- Nasz pies całkiem zidiociał, zobacz, w szyję mnie ugryzł.
- A co ja mam powiedzieć - mówi żona - cały dekolt mam pokąsany.
- Nasz pies całkiem zidiociał, zobacz, w szyję mnie ugryzł.
- A co ja mam powiedzieć - mówi żona - cały dekolt mam pokąsany.
- Ależ zajebisty tatuaż na pośladku zrobiłem!
- Pokaż!
- Nie sobie, żonie.
- Aaa... to widziałem.
- Pokaż!
- Nie sobie, żonie.
- Aaa... to widziałem.
Chciałem zrobić kumplowi kawał na 1 kwietnia. Wchodzę na jakąś gej-stronę, rejestruję, wpisuję jego email i pojawia się komunikat:
- Ten użytkownik jest już zarejestrowany.
- Ten użytkownik jest już zarejestrowany.
W swe czwarte urodziny dziewczynka pyta:
- Mamuniu, a skąd ja się wzięłam na świecie?
- Znaleźliśmy cię w kapuście, maleńka.
- W kapuście? W STYCZNIU?!
Natenczas wtrąca się tata:
- W kiszonej, córeczko, w kiszonej.
- Mamuniu, a skąd ja się wzięłam na świecie?
- Znaleźliśmy cię w kapuście, maleńka.
- W kapuście? W STYCZNIU?!
Natenczas wtrąca się tata:
- W kiszonej, córeczko, w kiszonej.
Jakiś czas temu trafiłem do więzienia i zostałem wielokrotnie zgwałcony. Wtedy to zdałem sobie sprawę z faktu, że moja rodzina chyba zbyt poważnie traktuje grę w Monopol.
Nie jest łatwo zaspokoić moją żonę. Ale w końcu odkryliśmy pozycję, w której oboje odczuwamy satysfakcję. Ja kładę się na kanapie i biorę pilota do ręki, ona pochyla się nad ciastem w kuchni.
Teściowa, która po raz pierwszy zobaczyła wnuka, mówi do synowej:
- Ani na pół joty niepodobny do mego syna!
Synowa zadziera sukienkę i odpowiada teściowej:
- Mamo, to jest pi*da, a nie kserokopiarka!
- Ani na pół joty niepodobny do mego syna!
Synowa zadziera sukienkę i odpowiada teściowej:
- Mamo, to jest pi*da, a nie kserokopiarka!
- A mój Marian to taki trochę olimpijczyk!
- Sportem się zajął?
- Nie. Rucha mnie raz na cztery lata.
- Sportem się zajął?
- Nie. Rucha mnie raz na cztery lata.
- Powiedz, Wasia, czego najbardziej nie lubisz w kobietach w łóżku?
- Kiedy chrapią.
- Ale mnie chodzi w czasie seksu.
- Zwłaszcza, jak chrapią w czasie seksu.
- Kiedy chrapią.
- Ale mnie chodzi w czasie seksu.
- Zwłaszcza, jak chrapią w czasie seksu.
Pokłócił się mąż z żoną i wysłał ją do diabła. A diabeł ją wziął i zabrał do piekła. Pożył sobie mąż bez żony miesiąc i zatęsknił. Wezwał diabła i mówi:
- Oddawaj żonę!
- Oddam, jak ją trzy razy rozpoznasz - postawił warunek diabeł.
- Dobra.
Prowadzi go diabeł do piekła, do wielkiej sali. A tam mnóstwo gołych bab w szeregu, z tyłkami wypiętymi do widza. Facet raz przeszedł obok, rozpoznał żonę. Diabeł zgasił światło, szast-mach i nowy szereg. A facet znów rozpoznał żonę. Podobnie po raz trzeci. Diabeł uwolnił żonę, odprowadza oboje i podpytuje męża:
- Słuchaj, powiedz mi, jak ci się to udało, a obiecuję, że do siebie cię nie wezmę po śmierci.
- To proste - mówi facet. Idę wzdłuż szeregu gołych dup - stoi, tylko przy mojej babie opada.
- Oddawaj żonę!
- Oddam, jak ją trzy razy rozpoznasz - postawił warunek diabeł.
- Dobra.
Prowadzi go diabeł do piekła, do wielkiej sali. A tam mnóstwo gołych bab w szeregu, z tyłkami wypiętymi do widza. Facet raz przeszedł obok, rozpoznał żonę. Diabeł zgasił światło, szast-mach i nowy szereg. A facet znów rozpoznał żonę. Podobnie po raz trzeci. Diabeł uwolnił żonę, odprowadza oboje i podpytuje męża:
- Słuchaj, powiedz mi, jak ci się to udało, a obiecuję, że do siebie cię nie wezmę po śmierci.
- To proste - mówi facet. Idę wzdłuż szeregu gołych dup - stoi, tylko przy mojej babie opada.
Piątoklasista Anton przeczytał po raz piąty bajkę o Czerwonym Kapturku, ale nadal nie była ona zgodna z filmem, który znalazł na laptopie ojca.