Przychodzi facet do monopolowego:
- Szanowna pani pół litra na zeszyt poproszę!
- Panie Stasiu, ale na kreske to panu nie dam!
- No to przecież mówię że proszę pół litra, a narkotyki to sam sobie skołuje.
- Szanowna pani pół litra na zeszyt poproszę!
- Panie Stasiu, ale na kreske to panu nie dam!
- No to przecież mówię że proszę pół litra, a narkotyki to sam sobie skołuje.

