W północnokoreańskim kołchozie trwa wizyta Kima. Szef kołchozu bierze garść ziemi i pokazuje Najwyższemu:
- U nas ziemia jest tak tłusta, że można by nią chleb smarować!
- To czemu nie smarujecie?
- No nie ma czego.
- U nas ziemia jest tak tłusta, że można by nią chleb smarować!
- To czemu nie smarujecie?
- No nie ma czego.
Wiosna.
Ach, zakochałby się człowiek!
Tylko żona nie pozwala.
Ach, zakochałby się człowiek!
Tylko żona nie pozwala.
Jeżeli w progu domu wita cię podekscytowana żona i mówi, że dostała dzisiaj sporą podwyżkę - nie całuj jej w usta!
Zdałem sobie sprawę z tego jaki jestem brzydki dopiero wtedy, kiedy dziwka, którą zamówiłem, dosypała rohypnolu do własnego drinka.
Przyłapałem żonę w łóżku z najlepszym kumplem:
- Nic się nie dzieje - powiedziałem. - Wiem, że cię zaniedbywałem, ale porozmawiajmy. To nie jest powód, żeby niszczyć ten związek.
- Masz rację! Przepraszam! Nie wiem, dlaczego to zrobiłam!
- Zamknij się, nie mówiłem do ciebie.
- Nic się nie dzieje - powiedziałem. - Wiem, że cię zaniedbywałem, ale porozmawiajmy. To nie jest powód, żeby niszczyć ten związek.
- Masz rację! Przepraszam! Nie wiem, dlaczego to zrobiłam!
- Zamknij się, nie mówiłem do ciebie.
Uwaga!
Nie można wierzyć we wszystko co podaje Ministerstwo Zdrowia,
mówią że jak się wychodzi z domu to wystarczy założyć rękawiczki i maseczkę.
Jak tak wyszedłem, a inni mieli założone jeszcze spodnie buty i kurtki...
Nie można wierzyć we wszystko co podaje Ministerstwo Zdrowia,
mówią że jak się wychodzi z domu to wystarczy założyć rękawiczki i maseczkę.
Jak tak wyszedłem, a inni mieli założone jeszcze spodnie buty i kurtki...
- U mnie w domu można jeść z podłogi
- Tak czysto?
- Nie, tyle żarcia.
- Tak czysto?
- Nie, tyle żarcia.
Fejsbuk. Przeczytałem status kobitki: "Minus 18 cm!".
Siedzę i się zastanawiam: schudła, ostrzygła się czy facet ją zostawił?
Siedzę i się zastanawiam: schudła, ostrzygła się czy facet ją zostawił?
Spowiedź:
- Proszę księdza, moja teściowa to kobieta warta grzechu!
- Synu, pamiętaj o VI przykazaniu. Nie cudzołóż!
- Co też ojciec, ja miałem na myśli V przykazanie. Nie zabijaj!
- Proszę księdza, moja teściowa to kobieta warta grzechu!
- Synu, pamiętaj o VI przykazaniu. Nie cudzołóż!
- Co też ojciec, ja miałem na myśli V przykazanie. Nie zabijaj!
Wpada gość na SOR z penisem w ręku i drze się: "Pomocy!". Podbiega pielęgniarka i pyta:
- Zatamował pan krwawienie?
- Nie, zostawiłem gościa na ulicy. Może pani zamienić mojego z tym?
- Zatamował pan krwawienie?
- Nie, zostawiłem gościa na ulicy. Może pani zamienić mojego z tym?
- Zawarliśmy z mężem umowę, że jednego dnia ja robię zakupy a drugiego on. I tak sobie żyjemy. Jednego dnia jemy, drugiego pijemy...
Żona do męża:
- Co to za dziewczyny?
- Sama mówiłaś, żebym poszukał pary Japonek na lato...
- Co to za dziewczyny?
- Sama mówiłaś, żebym poszukał pary Japonek na lato...
- Zośka!
- Co?
- Opowiedzieć ci dowcip?
- Dawaj.
- To rozbieraj się. Bo parę rzeczy muszę pokazać, żebyś zrozumiała.
- Co?
- Opowiedzieć ci dowcip?
- Dawaj.
- To rozbieraj się. Bo parę rzeczy muszę pokazać, żebyś zrozumiała.
Noc. Mieszkanie w budynku wielopiętrowym na jednym z warszawskich blokowisk. Zbigniew z żoną Natalią uprawia seks. Wielokrotnie. Rano spotyka go na klatce sąsiad, emeryt Janusz.
- Zbychu, słuchaj... Kiedy dymasz swoją żonę, to jej krzyki słychać w całym bloku. Zrób coś z tym!
- Ale co, panie Januszu?
- Usta jej zaklej taśmą albo co...
Następna noc. Zbigniew zakleja usta żonie taśmą i zaczyna akcję. Po pierwszym orgazmie woła:
- Panie Januszu, jest OK?
- Tak - krzyczy zza ściany sąsiad.
Po drugim orgazmie:
- I co, może być?
- Tak.
I tak kilka razy. W końcu pan Janusz nie wytrzymuje:
- Zbyszek, kuźwa, odklejaj taśmę!
- Czemu?
- Bo cały blok myśli, że to mnie dymasz!
- Zbychu, słuchaj... Kiedy dymasz swoją żonę, to jej krzyki słychać w całym bloku. Zrób coś z tym!
- Ale co, panie Januszu?
- Usta jej zaklej taśmą albo co...
Następna noc. Zbigniew zakleja usta żonie taśmą i zaczyna akcję. Po pierwszym orgazmie woła:
- Panie Januszu, jest OK?
- Tak - krzyczy zza ściany sąsiad.
Po drugim orgazmie:
- I co, może być?
- Tak.
I tak kilka razy. W końcu pan Janusz nie wytrzymuje:
- Zbyszek, kuźwa, odklejaj taśmę!
- Czemu?
- Bo cały blok myśli, że to mnie dymasz!
Zajęcia z gimnastyki dla otyłych kobiet. Jedna z klientek skarży się instruktorce:
- Mój mąż tylko po to zapisał mnie na te zajęcia, żeby uprawiać seks ze szczupłą kobietą!
- No o to między innymi w tych zajęciach chodzi, droga pani!
- Nie! Pani nie rozumie! On go uprawia, w czasie kiedy ja jestem tutaj!!!
- Mój mąż tylko po to zapisał mnie na te zajęcia, żeby uprawiać seks ze szczupłą kobietą!
- No o to między innymi w tych zajęciach chodzi, droga pani!
- Nie! Pani nie rozumie! On go uprawia, w czasie kiedy ja jestem tutaj!!!