Starożytny Rzym, jeden gość chwali się drugiemu:
- Stary, wiesz z iloma kobietami się przespałem?
- Mmm?
- Nie no, aż tyle to nie.
- Stary, wiesz z iloma kobietami się przespałem?
- Mmm?
- Nie no, aż tyle to nie.
W kawiarni niezadowolona klientka woła kelnera.
- Proszę pana ta kawa śmierdzi brudnym ch*jem!
Kelner podnosi filiżankę do nosa, wącha i odstawia.
- Kawa jest w porządku proszę pani, tylko czasem wypada ręce umyć.
- Proszę pana ta kawa śmierdzi brudnym ch*jem!
Kelner podnosi filiżankę do nosa, wącha i odstawia.
- Kawa jest w porządku proszę pani, tylko czasem wypada ręce umyć.
Mąż kładzie się do łóżka i szepcze czule do żony:
- Nie mam slipek...
- Jutro Ci upiorę
- Nie mam slipek...
- Jutro Ci upiorę
W tramwaju facet pyta drugiego:
- Ile przystanków jest do Placu Wolności?
- Trzy
Za dwa przystanki facet upewnia się:
- To teraz jeszcze jeden?
- No teraz to pięć
- Ile przystanków jest do Placu Wolności?
- Trzy
Za dwa przystanki facet upewnia się:
- To teraz jeszcze jeden?
- No teraz to pięć
Biegnie synek do mamy...
- Mamo, mamo! czemu ciocia nazwała swoją córkę Róża..?
- Bo bardzo lubiła róże.
- A Ty co lubiłaś..?
- Wacek! A lekcje odrobiłeś!?
- Mamo, mamo! czemu ciocia nazwała swoją córkę Róża..?
- Bo bardzo lubiła róże.
- A Ty co lubiłaś..?
- Wacek! A lekcje odrobiłeś!?
- Mamunia, jeśli się całuję z chłopcem w usta, to mogę zajść w ciążę? ? pyta dziewczę z ostatniej klasy podstawówki.
- Nie ? uśmiecha się matka.
- A gdy z języczkiem?
- Nie ? odpowiada lekko zaniepokojona.
- A gdy obciągnę mu laskę?
- Nie, nie zajdziesz ? mówi matka w szoku.
- A od seksu analnego?
- Córuś, tego was uczą w szkole? ? pyta matka w amoku.
- Nie, nie denerwuj się mamuniu. Staram się po prostu zorientować, kto będzie ojcem.
- Nie ? uśmiecha się matka.
- A gdy z języczkiem?
- Nie ? odpowiada lekko zaniepokojona.
- A gdy obciągnę mu laskę?
- Nie, nie zajdziesz ? mówi matka w szoku.
- A od seksu analnego?
- Córuś, tego was uczą w szkole? ? pyta matka w amoku.
- Nie, nie denerwuj się mamuniu. Staram się po prostu zorientować, kto będzie ojcem.
Komisja wojskowa.
- Do jakiej formacji chcielibyście wstąpić?
- Do marynarki.
- A pływać umiecie?
- A co, okrętów nie macie?!
- Do jakiej formacji chcielibyście wstąpić?
- Do marynarki.
- A pływać umiecie?
- A co, okrętów nie macie?!
Żołnierz pisze telegram do swojej dziewczyny:
- Jak będę mógł to przyjadę na sobotę.
Dziewczyna mu odpisuje:
- Przyjedź, będziesz mógł.
- Jak będę mógł to przyjadę na sobotę.
Dziewczyna mu odpisuje:
- Przyjedź, będziesz mógł.
Sierżant uczy żołnierzy młodego rocznika topografii:
- Rozróżniamy cztery części świata: wschód, zachód, północ i południe.
- To nie części a strony! - protestuje jeden z żołnierzy.
- Głupstwa gadacie! Strony są w gitarze!
- Rozróżniamy cztery części świata: wschód, zachód, północ i południe.
- To nie części a strony! - protestuje jeden z żołnierzy.
- Głupstwa gadacie! Strony są w gitarze!
Idzie 2 żuli przez park:
- Ty Zdzichu zesrałeś się!
- Co ty Marian pierdolisz?!
Idą dalej, ale Marian nie ustępuje
- No k**wa jebie gównem! Zesrałeś się!
- Nic się nie zesrałem, głupoty pierdolisz!
Idą jeszcze parę metrów i Marian nie wytrzymuje i ściąga gacie Zdzichowi. Jego oczom ukazuje się rozplackowany w majtach i na dupie kloc
- Ha! Mówiłem, że się zesrałeś!
- Aaaa, myślałem że chodzi ci o dzisiaj...
- Ty Zdzichu zesrałeś się!
- Co ty Marian pierdolisz?!
Idą dalej, ale Marian nie ustępuje
- No k**wa jebie gównem! Zesrałeś się!
- Nic się nie zesrałem, głupoty pierdolisz!
Idą jeszcze parę metrów i Marian nie wytrzymuje i ściąga gacie Zdzichowi. Jego oczom ukazuje się rozplackowany w majtach i na dupie kloc
- Ha! Mówiłem, że się zesrałeś!
- Aaaa, myślałem że chodzi ci o dzisiaj...
Żyd znalazł lampę. Potarł ją, a ze środka wyleciał dżin. Widząc Żyda zawołał:
- Teraz jesteś moim panem. Uwolnisz mnie od lampy jeśli spełnię twoje 3 życzenia.
Żyd się uradował i natychmiast wykrzyczał:
- Chcę posiadać wszystkie bogactwa świata!
Dżin najpierw osłupiał - Wszystkie? - ale zaraz się roześmiał.
- Wy ludzie jesteście tacy przewidywalni. - Pstryknął palcami i nagle ziemia wokół nich pokryła się wszelakimi kosztownościami, aż po horyzont. Całe góry drogich metali, kamieni, dzieł sztuki i pieniędzy.
- Proszę - rzekł dżin - teraz to wszystko jest twoje.
Ale Żyd rozejrzał się w koło z kwaszoną miną.
- Co jest? - Zapytał się dżin - Przecież tego właśnie chciałeś.
- No niby tak, ale jakoś nie do końca.
- Jeśli sobie zażyczysz Żydzie to sprawię, że to wszystko zniknie.Wystarczy wypowiedzieć życzenie.
- Właściwie to niezła myśl - uradował się mężczyzna. - Oto moje drugie życzenie: chcę abyś całe to bogactwo wziął ode mnie i przepuścił.
- Słucham?! - Dżin aż osłupiał. - Ależ panie, jak mam wydać całe bogactwo świata?
- Nie wiem. To już jest twój problem. Daję ci na to 10 lat.
Od tej pory dżin w szaleńczym tempie, bez ustanku i w dzień i w nocy przepuszczał bogactwo świata. Wydawał na drogie pałace, samochody, jachty, alkohol, dziwki, rasowe psy i konie, ale bogactwa prawie nie ubywało, a czas mijał. Zaczął kupować totalne śmieci za fortuny.
W końcu po 10 latach dżin na wpół żywy zapukał do drzwi Żyda.
- Panie, wreszcie udało mi się wydać całe bogactwo świata. Wymów teraz ostatnie życzenie i mnie uwolnij.
- Świetnie się spisałeś dżinie. A więc życzę sobie, abyś całe to bogactwo, które ode mnie wziąłeś, teraz byś mi oddał wraz z odsetkami...
- Teraz jesteś moim panem. Uwolnisz mnie od lampy jeśli spełnię twoje 3 życzenia.
Żyd się uradował i natychmiast wykrzyczał:
- Chcę posiadać wszystkie bogactwa świata!
Dżin najpierw osłupiał - Wszystkie? - ale zaraz się roześmiał.
- Wy ludzie jesteście tacy przewidywalni. - Pstryknął palcami i nagle ziemia wokół nich pokryła się wszelakimi kosztownościami, aż po horyzont. Całe góry drogich metali, kamieni, dzieł sztuki i pieniędzy.
- Proszę - rzekł dżin - teraz to wszystko jest twoje.
Ale Żyd rozejrzał się w koło z kwaszoną miną.
- Co jest? - Zapytał się dżin - Przecież tego właśnie chciałeś.
- No niby tak, ale jakoś nie do końca.
- Jeśli sobie zażyczysz Żydzie to sprawię, że to wszystko zniknie.Wystarczy wypowiedzieć życzenie.
- Właściwie to niezła myśl - uradował się mężczyzna. - Oto moje drugie życzenie: chcę abyś całe to bogactwo wziął ode mnie i przepuścił.
- Słucham?! - Dżin aż osłupiał. - Ależ panie, jak mam wydać całe bogactwo świata?
- Nie wiem. To już jest twój problem. Daję ci na to 10 lat.
Od tej pory dżin w szaleńczym tempie, bez ustanku i w dzień i w nocy przepuszczał bogactwo świata. Wydawał na drogie pałace, samochody, jachty, alkohol, dziwki, rasowe psy i konie, ale bogactwa prawie nie ubywało, a czas mijał. Zaczął kupować totalne śmieci za fortuny.
W końcu po 10 latach dżin na wpół żywy zapukał do drzwi Żyda.
- Panie, wreszcie udało mi się wydać całe bogactwo świata. Wymów teraz ostatnie życzenie i mnie uwolnij.
- Świetnie się spisałeś dżinie. A więc życzę sobie, abyś całe to bogactwo, które ode mnie wziąłeś, teraz byś mi oddał wraz z odsetkami...
Kubal z żoną bardzo podnieśli swój status majątkowy i społeczny. Uznali więc że przyszedł czas by pierwszy raz w życiu wybrać się do opery. Założyli odświętne ubrania i stanęli w kolejce po bilety:
- Tristan i Izolda, dwa bilety poproszę.
- Janusz i Dorota, my też dwa ...
- Tristan i Izolda, dwa bilety poproszę.
- Janusz i Dorota, my też dwa ...
W pociągu, w jednym przedziale siedzą żołnierz - szeregowy, generał, matka i jej 18-letnia córka. W pewnej chwili pociąg wjechał do tunelu, zrobiło się zupełnie ciemno. Słychać głośne plaśnięcie, jakby uderzenie w policzek. Pociąg wyjeżdża z tunelu.
Co sobie myślą te cztery osoby?
Matka: "Oho, któryś z panów próbował dobierać się do mojej córeczki, a ona wymierzyła mu w policzek."
Córka: "Oho, mamusia ma jeszcze powodzenie.
Generał: "No tak, żołnierz skorzystał, a ja dostałem."
Żołnierz: "Jak jeszcze raz wjedziemy do tunelu, to znowu dam generałowi w morde!"
Co sobie myślą te cztery osoby?
Matka: "Oho, któryś z panów próbował dobierać się do mojej córeczki, a ona wymierzyła mu w policzek."
Córka: "Oho, mamusia ma jeszcze powodzenie.
Generał: "No tak, żołnierz skorzystał, a ja dostałem."
Żołnierz: "Jak jeszcze raz wjedziemy do tunelu, to znowu dam generałowi w morde!"
Po zakończeniu zimnej wojny jednostki specjalne USA i Rosji przeprowadzają wspólne manewry. Do sali, w której zgromadzili się żołnierze obu nacji wchodzi amerykański sierżant i mówi:
- Dzisiaj ćwiczymy skoki z małych wysokości - pułap 200 metrów.
Na to Rosjanie wpadają w panikę. Po naradzie jeden z nich występuje i pyta czy nie mogliby skakać ze 100 metrów.
Zdziwiony sierżant odpowiada:
- Ale na 100 metrach lotu nie rozwiną się nam spadochrony!
Na to wszyscy Rosjanie zgodnie:
- Oo.!? To dzisiaj skaczemy ze spadochronami?
- Dzisiaj ćwiczymy skoki z małych wysokości - pułap 200 metrów.
Na to Rosjanie wpadają w panikę. Po naradzie jeden z nich występuje i pyta czy nie mogliby skakać ze 100 metrów.
Zdziwiony sierżant odpowiada:
- Ale na 100 metrach lotu nie rozwiną się nam spadochrony!
Na to wszyscy Rosjanie zgodnie:
- Oo.!? To dzisiaj skaczemy ze spadochronami?
Wnusio wysyła babci paczkę z wojska. Babcia otwiera paczkę, patrzy - granat, a obok list...
- Kochana babciu, jak pociągniesz za kółeczko, dostanę trzy dni przepustki.
- Kochana babciu, jak pociągniesz za kółeczko, dostanę trzy dni przepustki.