Do weterynarza przychodzi człowiek z wielkim psem i prosi:
- Panie doktorze, proszę coś zrobić z moim Azorem, bo ciągle biega za osobami jadącymi na hulajnodze.
- A przeszkadza to panu?
- Tak, bo on ich dogania, przynosi i zakopuje w ogrodzie.
- Panie doktorze, proszę coś zrobić z moim Azorem, bo ciągle biega za osobami jadącymi na hulajnodze.
- A przeszkadza to panu?
- Tak, bo on ich dogania, przynosi i zakopuje w ogrodzie.
- Pani syn mi kogoś przypomina, tylko nie mogę skojarzyć nazwiska...
- Świetnie! Niech pan sobie przypomni, może nareszcie dowiem się, kto jest ojcem!
- Świetnie! Niech pan sobie przypomni, może nareszcie dowiem się, kto jest ojcem!
- Pani mąż POŻERA mnie wzrokiem...
- Cóż, lubi tłuste.
- Cóż, lubi tłuste.
To zastanawiające, jak zmieniło się postrzeganie frazy "jestem w transie" w ciągu ostatnich 20 lat.
Studentka Marysia jadła codziennie cebulę i czosnek, dlatego o anginie i seksie opowiadały jej koleżanki.
Trzech chłopców kłóci się o to, który z ich wujów jest ważniejszy:
- Mój wujek jest dyrektorem szkoły i mówią do niego "proszę pana" - mówi pierwszy.
- Mój wujek jest biskupem i mówią do niego "ekscelencjo" - mówi drugi.
- A mój wujek waży 200 kilo i mówią do niego "O Boże!".
- Mój wujek jest dyrektorem szkoły i mówią do niego "proszę pana" - mówi pierwszy.
- Mój wujek jest biskupem i mówią do niego "ekscelencjo" - mówi drugi.
- A mój wujek waży 200 kilo i mówią do niego "O Boże!".
Trzech chłopców kłóci się o to, który z ich wujów jest ważniejszy:
- Mój wujek jest dyrektorem szkoły i mówią do niego "proszę pana" - mówi pierwszy.
- Mój wujek jest biskupem i mówią do niego "ekscelencjo" - mówi drugi.
- A mój wujek waży 200 kilo i mówią do niego "O Boże!".
- Mój wujek jest dyrektorem szkoły i mówią do niego "proszę pana" - mówi pierwszy.
- Mój wujek jest biskupem i mówią do niego "ekscelencjo" - mówi drugi.
- A mój wujek waży 200 kilo i mówią do niego "O Boże!".
Marian ostro zabalował i wraca do domu. Po drodze wpada na szatański pomysł - będzie kopulował z żoną. Wchodzi do domu, rozbiera się w korytarzu. Zagląda do sypialni - żonka śpi, tyłeczek wystaje poza kołdrę, idealnie! Wchodzi do środka, gramoli się do łóżka i słyszy:
- Marian, jesteś kompletnie napruty.
- Wcale że nie! - dzielnie broni się nasz bohater. - Dlaczego tak twierdzisz?
- Bo mieszkasz piętro wyżej...
- Marian, jesteś kompletnie napruty.
- Wcale że nie! - dzielnie broni się nasz bohater. - Dlaczego tak twierdzisz?
- Bo mieszkasz piętro wyżej...
Ekscentryczna parka wprowadza się do pokoju hotelowego. On przystojny 50-latek, widać, że nadziany, pewny siebie. Ona 20-letnia blondynka, duży biust, puste spojrzenie... Recepcjonista zagaduje:
- Zanieść państwu bagaże?
- Nie. Poradzę sobie - odpowiada mocnym głosem mężczyzna ze złotym Rolexem na ręku.
- A żona? Może ona coś potrzebuje?
- Tu może mieć pan rację. Macie jakieś fajne pocztówki, które mógłbym jej wysłać?
- Zanieść państwu bagaże?
- Nie. Poradzę sobie - odpowiada mocnym głosem mężczyzna ze złotym Rolexem na ręku.
- A żona? Może ona coś potrzebuje?
- Tu może mieć pan rację. Macie jakieś fajne pocztówki, które mógłbym jej wysłać?
Żona kanibala do męża:
- Kochanie, teściowa będzie na obiad!
- To ja już wolałbym warzywa.
- Kochanie, teściowa będzie na obiad!
- To ja już wolałbym warzywa.
- Julia, muszę ci coś wyznać... jestem kochanką twego męża.
- O masz Moniczko, nikomu nie można dziś ufać! A mój mąż twierdzi, że wszystkie jego kochanki są młode i piękne!
- O masz Moniczko, nikomu nie można dziś ufać! A mój mąż twierdzi, że wszystkie jego kochanki są młode i piękne!
Przychodzi młody człowiek do mędrca i pyta:
- Sędziwy mędrcze, powiedz mi, co jest ważne w seksie?
- Młody człowieku - odpowiada starzec - w seksie są ważne tylko dwie rzeczy: żeby ona chciała i żebyś ty mógł.
- Sędziwy mędrcze, powiedz mi, co jest ważne w seksie?
- Młody człowieku - odpowiada starzec - w seksie są ważne tylko dwie rzeczy: żeby ona chciała i żebyś ty mógł.
Facet spędza popołudnie u kochanki. Niespodziewanie do domu wraca mąż. Kochanka szybko bierze worek ze śmieciami, daje stojącemu w drzwiach mężowi i mówi:
- Kochanie proszę cię wynieś śmieci.
Facet w tym czasie wymknął się niepostrzeżenie, i idąc, w drodze do domu myśli o swojej kochance w samych superlatywach: "Ta moja kochanka jest inteligentna, sprytna, ale ona to wymyśliła".
Wchodzi do domu, a tu żona daje mu worek ze śmieciami i mówi:
- Kochanie, proszę wynieś te śmieci.
Facet nic nie mówiąc bierze worek, idzie w kierunku śmietnika i mruczy do siebie pod nosem: cały dzień w domu siedzi i nawet k***a śmieci nie wyniesie...
- Kochanie proszę cię wynieś śmieci.
Facet w tym czasie wymknął się niepostrzeżenie, i idąc, w drodze do domu myśli o swojej kochance w samych superlatywach: "Ta moja kochanka jest inteligentna, sprytna, ale ona to wymyśliła".
Wchodzi do domu, a tu żona daje mu worek ze śmieciami i mówi:
- Kochanie, proszę wynieś te śmieci.
Facet nic nie mówiąc bierze worek, idzie w kierunku śmietnika i mruczy do siebie pod nosem: cały dzień w domu siedzi i nawet k***a śmieci nie wyniesie...
Blondynka zadzwoniła do operatora sieci komórkowej i mówi:
- Poproszę z naczelnikiem Poczty Głosowej.
- Poproszę z naczelnikiem Poczty Głosowej.
Kobieta zabawia się z kochankiem, ale nagle słyszy, że jej mąż otwiera zamek w drzwiach. Kobieta w strachu:
- Boże, cofnij czas o godzinę!
Słyszy głos z nieba:
- Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Kobieta się zgadza. Mąż się nie dowiedział, a ona ciągle unikała wody. Pewnego dnia wygrała wycieczkę na Karaiby. Obawiała się, ale postanowiła zaryzykować. Podczas rejsu nastąpił sztorm. Wtedy kobieta przerażona krzyknęła:
- Boże, chyba nie pozwolisz umrzeć razem ze mną tym 300 niewinnym kobietom!
- Niewinnym? Od roku was qu*wy zbieram!
- Boże, cofnij czas o godzinę!
Słyszy głos z nieba:
- Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Kobieta się zgadza. Mąż się nie dowiedział, a ona ciągle unikała wody. Pewnego dnia wygrała wycieczkę na Karaiby. Obawiała się, ale postanowiła zaryzykować. Podczas rejsu nastąpił sztorm. Wtedy kobieta przerażona krzyknęła:
- Boże, chyba nie pozwolisz umrzeć razem ze mną tym 300 niewinnym kobietom!
- Niewinnym? Od roku was qu*wy zbieram!