menu

Strona powstała z powodu braku alternatyw w polskim Internecie. Dowcipów w sieci jest w opór - i w tym właśnie jest problem - bo są słabe. Chciałbym tutaj zebrać tzw. Perełki: najlepsze dowcipy, kawały. Dowcipy których trzeba się nauczyć! Każdy kawał z oceną mniejszą niż –10 będzie usuwany automatycznie!


AdBlock
Staszek mieszkał na zapadłej wsi, takiej jak to mówią, zabitej dechami. Nie lubił nigdzie wyjeżdżać i źle się czuł gdy nie widział komina swojej chałupy. Sąsiedzi go lubili i chwalili bo uczynny był i nawet nie proszony wszystkim pomagał: a to pomógł kumowi wypchnąć furkę z sianem z błota, a to sąsiadce wdowie kosę poklepał by mogła krowie trawy nakosić, a to plebanowi jabłka poobierał i do piwnicy poznosił, a raz to nawet nową kłonicę do wozu drabiniastego sąsiada sam wystrugał i zamontował.
Któregoś razu szwagier z miasta zaprosił go do siebie, żeby Staszkowi pokazać jak się kręci wielki świat i wygląda inne życie. Na początku Staszek słyszeć nie chciał o wyjeździe, ale tak go wszyscy namawiali i przekonywali że w końcu się zgodził. Jedną z atrakcji w mieście był koncert wybitnego puzonisty w Domu Muzyki. Staszek założył najlepsze, kościółkowe ubranie, starannie się ogolił, użył nawet wody toaletowej szwagra i razem z nim i swoją siostrą pojechali słuchać muzyki. Koncert punktualnie się rozpoczął, na scenę wszedł artysta z puzonem i zaczął solowy popis. Po 15 minutach Staszek nie wytrzymał, wstał z miejsca i ryknął na cały głos:
- Panie, ale to się musi dać wyciągnąć!!!
Dowcip: 9398 oceń: czy ocena: -10 dodano: 20.07.2017 dodał: Paweł