- żona mówi do męża ....
wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! idę obok zsypu na śmieci,patrzę,a tam
para pantofelków stoi. A jakie piękne... przymierzam - mój rozmiar!
-Mąż na to...taaa ,
Poszczęściło ci się.
Po paru dniach żona znowu mówi ...
słuchaj,idę do domu
a u nas na podjeździe, na żywopłocie , futro z norek wisi.
- Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż kręci głową z podziwem...
-Szczęściara z ciebie!
A ja popatrz - nie wiem czemu, ale szczęścia nie mam.
Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod poduszkę, wyciągam bokserki,przymierzam -
i k...a nie mój rozmiar!!
wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! idę obok zsypu na śmieci,patrzę,a tam
para pantofelków stoi. A jakie piękne... przymierzam - mój rozmiar!
-Mąż na to...taaa ,
Poszczęściło ci się.
Po paru dniach żona znowu mówi ...
słuchaj,idę do domu
a u nas na podjeździe, na żywopłocie , futro z norek wisi.
- Przymierzam - mój rozmiar!
Mąż kręci głową z podziwem...
-Szczęściara z ciebie!
A ja popatrz - nie wiem czemu, ale szczęścia nie mam.
Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod poduszkę, wyciągam bokserki,przymierzam -
i k...a nie mój rozmiar!!

