Nauczycielka pyta Jasia:
- Co ty rysujesz ?
- Rysuję Boga - odpowiedział Jasiu.
- Ale przecież nikt nie wie, jak Bóg wygląda - powiedziała zaskoczona nauczycielka.
Jasiu mruknął, nie przerywając rysowania:
- To za chwilę będą wiedzieli...
- Co ty rysujesz ?
- Rysuję Boga - odpowiedział Jasiu.
- Ale przecież nikt nie wie, jak Bóg wygląda - powiedziała zaskoczona nauczycielka.
Jasiu mruknął, nie przerywając rysowania:
- To za chwilę będą wiedzieli...
Poranek.
Skacowany mąż i nadąsana małżonka siedzą przy stole. Ponura cisza.
W końcu małżonka nie wytrzymuje:
- Ale wczoraj wróciłeś nachlany!
- Ja?! Wcale nie byłem taki pijany!
- Nie?! A kto w łazience na kolanach błagał prysznic, żeby przestał płakać!?
Skacowany mąż i nadąsana małżonka siedzą przy stole. Ponura cisza.
W końcu małżonka nie wytrzymuje:
- Ale wczoraj wróciłeś nachlany!
- Ja?! Wcale nie byłem taki pijany!
- Nie?! A kto w łazience na kolanach błagał prysznic, żeby przestał płakać!?
Wychodzi baca przed chałupę. Spogląda na stadko owieczek pasących w ogrodzeniu. Uśmiecha się.
- Jak sułtan, normalnie jak sułtan...
- Jak sułtan, normalnie jak sułtan...
Kiedyś mówiłem synowi, że dzieci znajduje się w kapuście.
Dzisiaj jadł bigos i znalazł kawałek mięsa - bardzo się popłakał...
Dzisiaj jadł bigos i znalazł kawałek mięsa - bardzo się popłakał...
Mąż z żoną oglądają film pod tytułem: Morderstwo doskonałe.
W pewnym momencie żona mówi, że zaczyna się bać.
- Chodzi o film? - pyta mąż.
- Nie, po prostu przestań robić notatki...
W pewnym momencie żona mówi, że zaczyna się bać.
- Chodzi o film? - pyta mąż.
- Nie, po prostu przestań robić notatki...
Czego potrzeba gówniarzowi, żeby w ciągu jednej minuty zepsuć laptopa?
- Laptopa i jednej minuty.
- Laptopa i jednej minuty.
Mój szef dał mi dzisiaj do wypełnienia ankietę o nim i powiedział, że jest anonimowa.
Pracuję w dużej korporacji, więc postanowiłem nie owijać w bawełnę i napisać mu zupełnie szczerze, co o nim myślę, korzystając z tego, że nigdy się nie dowie, kto to napisał.
Podczas przerwy na lunch zapytałem paru kolegów, co napisali w ankiecie?
Wszyscy zgodnie zapytali:
- W jakiej ankiecie?
Pracuję w dużej korporacji, więc postanowiłem nie owijać w bawełnę i napisać mu zupełnie szczerze, co o nim myślę, korzystając z tego, że nigdy się nie dowie, kto to napisał.
Podczas przerwy na lunch zapytałem paru kolegów, co napisali w ankiecie?
Wszyscy zgodnie zapytali:
- W jakiej ankiecie?
Cześć! Co tam u ciebie?
- Dobrze tylko jestem bardzo zmęczony.
- A czym się tak zmęczyłeś?
- Biegałem, dużo biegałem a na koniec długi i wyczerpujący seks.
- Czyli co, dogonili cię?
- Dobrze tylko jestem bardzo zmęczony.
- A czym się tak zmęczyłeś?
- Biegałem, dużo biegałem a na koniec długi i wyczerpujący seks.
- Czyli co, dogonili cię?
Małżeństwo kłóci się na ulicy. W pewnej chwili żona krzyczy:
- Cicho bądź! Ty się wcale nie liczysz!
- Co?! Jak to ja się nie liczę?!
Żona zatrzymuje taksówkę i pyta kierowcę:
- Ile zapłacę za kurs na dworzec?
- 20 złotych.
- A jeśli pojadę z mężem?
- Tyle samo.
Żona odwraca się do męża i mówi:
- No i sam widzisz!...
Rozprawa w sądzie:
- A więc oskarżony przyznaje się, że w czasie polowania postrzelił gajowego?
- Tak, przyznaję się.
- A czy oskarżony może wskazać jakieś okoliczności łagodzące?
- Tak, gajowy ma na nazwisko Zając.
- A więc oskarżony przyznaje się, że w czasie polowania postrzelił gajowego?
- Tak, przyznaję się.
- A czy oskarżony może wskazać jakieś okoliczności łagodzące?
- Tak, gajowy ma na nazwisko Zając.
Rozmowa kwalifikacyjna:
- Więc, ile ma pan lat?
- 30
- A jak długo pan pracował w poprzedniej firmie?
- 35 lat
- Jakim cudem?
- To przez nadgodziny...
- Więc, ile ma pan lat?
- 30
- A jak długo pan pracował w poprzedniej firmie?
- 35 lat
- Jakim cudem?
- To przez nadgodziny...
Mama Jasia wiedziała że Jaś podkradał cukierki. Pewnego dnia zapytała go:
- Wiesz że Bóg na ciebie patrzy?
- Wiem.
- I co do ciebie wtedy mówi?
- Jesteśmy tu tylko ja i ty weź dwa.
- Wiesz że Bóg na ciebie patrzy?
- Wiem.
- I co do ciebie wtedy mówi?
- Jesteśmy tu tylko ja i ty weź dwa.
Gdzie byłeś całą noc! Pyta ojciec syna.
- U dziewczyny
- I co robiłeś?
- Waliłem całą noc...
- Ho ho, gratuluję!
- Ale nie otworzyła.
- U dziewczyny
- I co robiłeś?
- Waliłem całą noc...
- Ho ho, gratuluję!
- Ale nie otworzyła.
Rano mój mózg jeszcze nie pracuje, a wieczorem jestem zmęczony i niestety mój mózg już nie pracuje.
Jest nadzieja na produktywną pracę tylko w południe, ale wtedy akurat jem...
Jest nadzieja na produktywną pracę tylko w południe, ale wtedy akurat jem...
Córka pyta się mamy:
- Czy to prawda, że dziecko rodzi się z tej samej dziurki w którą mężczyzna wkłada penisa?
- Tak to prawda.
- No to ja przy rodzeniu chyba się udławię...
- Czy to prawda, że dziecko rodzi się z tej samej dziurki w którą mężczyzna wkłada penisa?
- Tak to prawda.
- No to ja przy rodzeniu chyba się udławię...