Córka mówi do matki:
- Mamo jestem w ciąży.
- O Boże gdzie ty miałaś wtedy głowę?
- Na zagłówku...
- Mamo jestem w ciąży.
- O Boże gdzie ty miałaś wtedy głowę?
- Na zagłówku...
Spotykają się dwie znajome:
- Co Ci się stało? Masz bandaż na głowie.
- Spadłam z konia.
- Na ziemię ?
- Nie na szafkę nocną..
- Co Ci się stało? Masz bandaż na głowie.
- Spadłam z konia.
- Na ziemię ?
- Nie na szafkę nocną..
Dziadek:
- Wnuczku ! Jak się nazywa ten cholerny amerykaniec, co mi kawę non stop na obrus wylewa?
Wnuczek:
- Parkinson, dziadku, Parkinson...
Dziadek:
- A ten cholerny niemiec, co mi wszystko chowa?
Wnuczek:
- Alzheimer, dziadku, Alzheimer...
- Wnuczku ! Jak się nazywa ten cholerny amerykaniec, co mi kawę non stop na obrus wylewa?
Wnuczek:
- Parkinson, dziadku, Parkinson...
Dziadek:
- A ten cholerny niemiec, co mi wszystko chowa?
Wnuczek:
- Alzheimer, dziadku, Alzheimer...
Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze mój mąż krzyczy przy stosunku.
- A to pani przeszkadza?
- No tak bo mnie to budzi...
- Panie doktorze mój mąż krzyczy przy stosunku.
- A to pani przeszkadza?
- No tak bo mnie to budzi...
Żona pyta się męża:
- Kochanie, czy ty uważasz mnie za idiotkę?
- Nie. Ale mogę się mylić.
- Kochanie, czy ty uważasz mnie za idiotkę?
- Nie. Ale mogę się mylić.
Żona do męża:
- A pamiętasz ten film: Nagi instynkt? Tę scenę, w której Sharon Stone rozkłada nogi?
- Oczywiście, że pamiętam.
- A o rocznicy naszego ślubu to zapomniałeś...
- A pamiętasz ten film: Nagi instynkt? Tę scenę, w której Sharon Stone rozkłada nogi?
- Oczywiście, że pamiętam.
- A o rocznicy naszego ślubu to zapomniałeś...
Jasiu siedzi przy komputerze:
- Tato, co to znaczy HDD format completed?
- To znaczy, że już ku*wa nie żyjesz!
- Tato, co to znaczy HDD format completed?
- To znaczy, że już ku*wa nie żyjesz!
- Jaki jest najczęściej zwracany produkt?
- Alkohol.
- Alkohol.
Przychodzi ateista do księdza.
- Proboszczu, mam problem bo nie wierzę w Boga. Co robić?
Ksiądz z uśmiechem na twarzy odpowiada po chwili.
- Synu, po pierwszym zawale ci przejdzie....
- Proboszczu, mam problem bo nie wierzę w Boga. Co robić?
Ksiądz z uśmiechem na twarzy odpowiada po chwili.
- Synu, po pierwszym zawale ci przejdzie....
Ożenił się facet z piękną blondynką, ale taką, niestety, niezbyt wierną. Pewnego dnia wraca z pracy wcześniej do domu i znajduje w ich małżeńskim łożu obcego, nagiego faceta. Ciężko wzdychając podchodzi do szafy, otwiera ją i mówi:
- Ile razy mam ci powtarzać, ty tępa dzido, że to on ma się chować do szafy, a nie ty?!
- Ile razy mam ci powtarzać, ty tępa dzido, że to on ma się chować do szafy, a nie ty?!
Kopciuszek:
- Bucik pasuje, ożenisz się ze mną?!
Książę:
- No już prawie, teraz zmierzymy biustonosz.
- Bucik pasuje, ożenisz się ze mną?!
Książę:
- No już prawie, teraz zmierzymy biustonosz.
Policjanci przyszli do kościoła:
Ksiądz mówi: Pan z wami.
Policjanci: A Pan z nami...
Ksiądz mówi: Pan z wami.
Policjanci: A Pan z nami...
Wczoraj wybrałam się na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu mężowi, że wrócę o północy.
- Obiecuje Ci kochanie, nie wrócę ani minuty później - powiedziałam i wybyłam, ale impreza była cudowna!
Drinki, balety, znów drinki, znów balety i jeszcze więcej drinków. Było tak fajnie, że zapomniałam o godzinie...
Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem.
Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tę wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy.
Kiedy się zorientowałam, że mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy...
Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, że chociaż pijana w trzy dupy,
to nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu uniknęłam awantury z mężem...
Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc, jaka to ja jestem sprytna i inteligenta! Ha!
Rano, podczas śniadania, mąż zapytał, o której wróciłam z imprezy?, więc mu powiedziałam,
że o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam.
Najpierw nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego.
Oh, jak dobrze, jestem uratowana... - Pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła.
Mój mąż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc:
- Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką.
Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem:
- Taaaak? a dlaczego kochanie?
A on na to:
- Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła "O ku.wa!"
Znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu.
Kuknęła jeszcze raz, nadepnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie.
Później powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła sobie głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać.
- Obiecuje Ci kochanie, nie wrócę ani minuty później - powiedziałam i wybyłam, ale impreza była cudowna!
Drinki, balety, znów drinki, znów balety i jeszcze więcej drinków. Było tak fajnie, że zapomniałam o godzinie...
Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem.
Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tę wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy.
Kiedy się zorientowałam, że mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy...
Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, że chociaż pijana w trzy dupy,
to nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy - po prostu uniknęłam awantury z mężem...
Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc, jaka to ja jestem sprytna i inteligenta! Ha!
Rano, podczas śniadania, mąż zapytał, o której wróciłam z imprezy?, więc mu powiedziałam,
że o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam.
Najpierw nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego.
Oh, jak dobrze, jestem uratowana... - Pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła.
Mój mąż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc:
- Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką.
Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem:
- Taaaak? a dlaczego kochanie?
A on na to:
- Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem - nie wiem jak to zrobiła - krzyknęła "O ku.wa!"
Znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu.
Kuknęła jeszcze raz, nadepnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie.
Później powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz - puściła sobie głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać.
W sklepie z elektrotechniką:
- Proszę pana, chcę kupić do samochodu zestaw głośnomówiący.
- Proszę pana a sam pan jeździ?
- Nie, najczęściej z żoną i teściową.
- I co? Mało panu ?
- Proszę pana, chcę kupić do samochodu zestaw głośnomówiący.
- Proszę pana a sam pan jeździ?
- Nie, najczęściej z żoną i teściową.
- I co? Mało panu ?
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze boli mnie po wypiciu Red Bulla .
- Gdzie pana boli?
- Tu... pod skrzydłami.
- Panie doktorze boli mnie po wypiciu Red Bulla .
- Gdzie pana boli?
- Tu... pod skrzydłami.

