Małżeństwo zaplanowało sobie wieczorne wyjście.
A że byli niezwykle ostrożni włączyli nocne oświetlenie, ustawili automatyczną sekretarkę, przykryli klatkę z papugą i zamknęli kotkę w piwnicy.
Następnie zadzwonili po taksówkę. Para postanowiła poczekać na taksówkę przed domem.
Otworzyli drzwi by wyjść z domu.
Tymczasem kotka wylazła z piwnicy przez uchylone okno i tylko czekała na otwarcie drzwi, by wśliznąć się do mieszkania. Nie chcąc, by kotka buszowała po domu, mąż wrócił do środka.
Zwierzak wbiegł po schodach na górę, mężczyzna pobiegł za nim.
Kobieta wsiadła do taksówki, która właśnie nadjechała.
Nie chcąc, by kierowca domyślił się, że dom będzie pusty i bez opieki, wyjaśniła że mąż właśnie mówi "dobranoc" jej matce i za chwilę zejdzie.
Kilka minut później mąż wsiadł, a kierowca przekręcił kluczyk w stacyjce.
Tymczasem mąż zaczął się usprawiedliwiać:
Przepraszam, że zajęło mi to tyle czasu, ale ta wredna suka najpierw schowała się pod łóżkiem. Szturchałem ją parę minut wieszakiem spieprzyła do łazienki i wcisnęła się pod wannę i jak dostała z buta to wreszcie wylazła! Potem zawinąłem ją w koc, żeby mnie nie podrapała i zwlokłem jej tłustą dupę po schodach i wrzuciłem z powrotem do piwnicy!
A że byli niezwykle ostrożni włączyli nocne oświetlenie, ustawili automatyczną sekretarkę, przykryli klatkę z papugą i zamknęli kotkę w piwnicy.
Następnie zadzwonili po taksówkę. Para postanowiła poczekać na taksówkę przed domem.
Otworzyli drzwi by wyjść z domu.
Tymczasem kotka wylazła z piwnicy przez uchylone okno i tylko czekała na otwarcie drzwi, by wśliznąć się do mieszkania. Nie chcąc, by kotka buszowała po domu, mąż wrócił do środka.
Zwierzak wbiegł po schodach na górę, mężczyzna pobiegł za nim.
Kobieta wsiadła do taksówki, która właśnie nadjechała.
Nie chcąc, by kierowca domyślił się, że dom będzie pusty i bez opieki, wyjaśniła że mąż właśnie mówi "dobranoc" jej matce i za chwilę zejdzie.
Kilka minut później mąż wsiadł, a kierowca przekręcił kluczyk w stacyjce.
Tymczasem mąż zaczął się usprawiedliwiać:
Przepraszam, że zajęło mi to tyle czasu, ale ta wredna suka najpierw schowała się pod łóżkiem. Szturchałem ją parę minut wieszakiem spieprzyła do łazienki i wcisnęła się pod wannę i jak dostała z buta to wreszcie wylazła! Potem zawinąłem ją w koc, żeby mnie nie podrapała i zwlokłem jej tłustą dupę po schodach i wrzuciłem z powrotem do piwnicy!
Koniec roku 2021. Na stację benzynową podjeżdża samochód.
Wysiada z niego przeciętnie ubrany facet i mówi do pracownika:
- Do pełna poproszę.
- Ooo, pan to chyba w lotto wygrał...
Wysiada z niego przeciętnie ubrany facet i mówi do pracownika:
- Do pełna poproszę.
- Ooo, pan to chyba w lotto wygrał...
Facet poszedł do supermarketu i zauważył, że atrakcyjna kobieta wodzi za nim wzrokiem.
Podszedł do niej, a ona powitała go ciepło.
Był zaskoczony, bo nie mógł sobie przypomnieć skąd ją zna.
- Czy my się znamy? - zapytał
- Myślę, że jest pan ojcem jednego z moich dzieci- odpowiedziała.
Teraz, jego umysł cofnął się do czasu kiedy jeden jedyny raz nie był wierny swojej żonie i powiedział:
- To ty jesteś tą striptizerką z mojego wieczoru kawalerskiego z którą kochałem się na stole bilardowym, a wszyscy moi koledzy
gapili się stojąc wokół dopóki twój chłopak przywalił mi kijem w tyłek?
Ona spojrzała mu w oczy i powiedziała spokojnie:
- Nie, jestem nauczycielką pańskiego syna.
Podszedł do niej, a ona powitała go ciepło.
Był zaskoczony, bo nie mógł sobie przypomnieć skąd ją zna.
- Czy my się znamy? - zapytał
- Myślę, że jest pan ojcem jednego z moich dzieci- odpowiedziała.
Teraz, jego umysł cofnął się do czasu kiedy jeden jedyny raz nie był wierny swojej żonie i powiedział:
- To ty jesteś tą striptizerką z mojego wieczoru kawalerskiego z którą kochałem się na stole bilardowym, a wszyscy moi koledzy
gapili się stojąc wokół dopóki twój chłopak przywalił mi kijem w tyłek?
Ona spojrzała mu w oczy i powiedziała spokojnie:
- Nie, jestem nauczycielką pańskiego syna.
Żona, o siódmej rano, podaje mężowi (pracującemu w urzędzie) śniadanie, kawę i gazetę.
Jedzą śniadanie, on czyta gazetę, milczą.
Trzy godziny później on nadal siedzi, przysypia nad gazetą. Nagle żona pyta:
- Dzisiaj idziesz do biura później?
- O Boże, myślałem, że już jestem w pracy.
Jedzą śniadanie, on czyta gazetę, milczą.
Trzy godziny później on nadal siedzi, przysypia nad gazetą. Nagle żona pyta:
- Dzisiaj idziesz do biura później?
- O Boże, myślałem, że już jestem w pracy.
Żona mówi do męża:
- Dlaczego kupiłeś mi tyle par majtek w tym samym kolorze? Ludzie pomyślą, że ich nie zmieniam!
- Ale jacy ludzie?
- Dlaczego kupiłeś mi tyle par majtek w tym samym kolorze? Ludzie pomyślą, że ich nie zmieniam!
- Ale jacy ludzie?
Kiedy moja żona odeszła, było mi bardzo ciężko.
A kiedy wróciła, stało się to całkowicie nie do zniesienia...
A kiedy wróciła, stało się to całkowicie nie do zniesienia...
Mąż do żony:
- Dlaczego nie uprasowałaś mi marynarki?
- Uprasowałam...
- Kłamiesz! W kieszeni nadal jest 100 zł.
- Dlaczego nie uprasowałaś mi marynarki?
- Uprasowałam...
- Kłamiesz! W kieszeni nadal jest 100 zł.
Pracownik dzwoni do szefa:
- Szefie, spóźnię się do pracy. Mam problem z oczami.
- Jaki?
- Niedawno je otworzyłem.
- Szefie, spóźnię się do pracy. Mam problem z oczami.
- Jaki?
- Niedawno je otworzyłem.
Dziewczyna do przyjaciółki:
- Ty już masz obsesję na punkcie tych wszystkich diet!
- Nie, Kalorio, tylko tak Ci się wydaje.
- Jestem Karolina...
- Ty już masz obsesję na punkcie tych wszystkich diet!
- Nie, Kalorio, tylko tak Ci się wydaje.
- Jestem Karolina...
Przychodzi facet z psem do weterynarza i mówi:
- Panie doktorze, proszę mu obciąć ogon najkrócej jak się da.
- Ale po co?
- Przyjeżdża do nas teściowa! Nie ma być żadnych oznak radości!
- Panie doktorze, proszę mu obciąć ogon najkrócej jak się da.
- Ale po co?
- Przyjeżdża do nas teściowa! Nie ma być żadnych oznak radości!
Spotyka się dwóch znajomych:
- Byłem w banku i dowiedziałem się, że do końca życia mam zapewnione środki i nie muszę już więcej pracować...
- Zazdroszczę Ci!
- O ile umrę w przyszły wtorek...
- Byłem w banku i dowiedziałem się, że do końca życia mam zapewnione środki i nie muszę już więcej pracować...
- Zazdroszczę Ci!
- O ile umrę w przyszły wtorek...
Mężczyzna do lekarza:
- To ile mam czekać po szczepieniu?
- Kwadrans.
- Jak nie będzie erekcji, to mogę iść do domu?
- Reakcji, jak nie będzie reakcji!
- To ile mam czekać po szczepieniu?
- Kwadrans.
- Jak nie będzie erekcji, to mogę iść do domu?
- Reakcji, jak nie będzie reakcji!
Rozmawia dwóch kolegów:
- Tyle głosów, że maseczki nie pomagają a to nieprawda.
- Tobie pomogły?
- Tak, spotkałem wczoraj kilku wierzycieli i mnie nie poznali...
- Tyle głosów, że maseczki nie pomagają a to nieprawda.
- Tobie pomogły?
- Tak, spotkałem wczoraj kilku wierzycieli i mnie nie poznali...
Rozmawia dwóch kolegów:
- Słyszałeś, że Marian dostał zawału podczas seksu?
- A mówią, że aktywność seksualna jest taka zdrowa.
- Bo jest, ale nie wtedy gdy do sypialni wchodzi żona...
- Słyszałeś, że Marian dostał zawału podczas seksu?
- A mówią, że aktywność seksualna jest taka zdrowa.
- Bo jest, ale nie wtedy gdy do sypialni wchodzi żona...
Szef do pracownika:
- Dlaczego spóźnił się Pan do pracy?
- Bo ostatnio mówił Pan, że gazetę to mogę sobie w domu poczytać.
- Dlaczego spóźnił się Pan do pracy?
- Bo ostatnio mówił Pan, że gazetę to mogę sobie w domu poczytać.