Przychodzi baba do lekarza:
- Co pani dolega?
- Nic.
- A jakie ma pani objawy?
- Nie mam żadnych.
- To po co pani tu przyszła?
- Czuję, że jestem chora bezobjawowo.
- Co pani dolega?
- Nic.
- A jakie ma pani objawy?
- Nie mam żadnych.
- To po co pani tu przyszła?
- Czuję, że jestem chora bezobjawowo.
Spotyka się dwóch znajomych:
- Dzięki, że poradziłeś mi pójść z moimi problemami w małżeństwie do psychoanalityka.
- I jak było?
- Słuchał, słuchał, aż w końcu się rozpłakał i oddał mi pieniądze...
- Dzięki, że poradziłeś mi pójść z moimi problemami w małżeństwie do psychoanalityka.
- I jak było?
- Słuchał, słuchał, aż w końcu się rozpłakał i oddał mi pieniądze...
Idzie czerwony kapturek przez las. Nagle spotyka wilka w krzakach i pyta:
- Wilku czego masz takie wielkie oczy?
A wilk na to:
- Kurde no nawet się wysrać w spokoju nie można!
- Wilku czego masz takie wielkie oczy?
A wilk na to:
- Kurde no nawet się wysrać w spokoju nie można!
Żona wyjechała, zostawiła karteczki z wytycznymi.
Wieczorem wkładam garnitur, a w kieszonce karteczka.
- A Ty łajzo dokąd się wybierasz?
Wieczorem wkładam garnitur, a w kieszonce karteczka.
- A Ty łajzo dokąd się wybierasz?
Nad ranem wraca do domu narąbany facet i przez kilka minut siłuje się z zamkiem w drzwiach, w końcu otwiera mu żona i z wymówką pyta:
- Gdzie byłes?!
- Przecież Ci kooochanie mówiłem, że iidę na szachy!
- To dlaczego jesteś pijany i śmierdzisz wódą???
- A czczym mam śmierdzieć? sszzachami??
- Gdzie byłes?!
- Przecież Ci kooochanie mówiłem, że iidę na szachy!
- To dlaczego jesteś pijany i śmierdzisz wódą???
- A czczym mam śmierdzieć? sszzachami??
Mąż mówi do żony:
- Trudno mi uwierzyć, ale podobno Polacy jedzą częściej banany niż małpy.
- No a kiedy ostatnio jadłeś małpę?
- Trudno mi uwierzyć, ale podobno Polacy jedzą częściej banany niż małpy.
- No a kiedy ostatnio jadłeś małpę?
Facet pyta się młodej i ładnej "babci klozetowej":
- To ile płacę za skorzystanie z pisuaru, bo nie widzę cennika?
- Jak ma pan małego penisa to 2 złote, a jak dużego to 5 złotych...
- To ile płacę za skorzystanie z pisuaru, bo nie widzę cennika?
- Jak ma pan małego penisa to 2 złote, a jak dużego to 5 złotych...
Rozmawia dwóch kolegów:
- Co Ci się stało w twarz? Jesteś cały spuchnięty!
- Pizzę zjadłem.
- Jesteś uczulony?
- Nie, to była pizza mojej żony...
- Co Ci się stało w twarz? Jesteś cały spuchnięty!
- Pizzę zjadłem.
- Jesteś uczulony?
- Nie, to była pizza mojej żony...
Rozmowa o pracę:
- Jakie ma Pan zalety?
- Biorę sprawy w swoje ręce i zawsze wszystko załatwiam do końca!
- Ok, odezwiemy się do Pana.
- Nie. To ja się do Was odezwę...
- Jakie ma Pan zalety?
- Biorę sprawy w swoje ręce i zawsze wszystko załatwiam do końca!
- Ok, odezwiemy się do Pana.
- Nie. To ja się do Was odezwę...
Mama pyta się Jasia:
- Co będziesz robić zanim wrócę?
- Będę bawić się kolejką albo z nianią.
- Od czego to zależy?
- Co wybierze tata.
- Co będziesz robić zanim wrócę?
- Będę bawić się kolejką albo z nianią.
- Od czego to zależy?
- Co wybierze tata.
Kupiłem taboret w sklepie on-line.
Teraz Google wyświetla mi reklamy sznurów.
Teraz Google wyświetla mi reklamy sznurów.
- Córuś, musimy porozmawiać. Chcę ci opowiedzieć o życiu.
- Ale tato, ja mam już 18 lat i wiem, co to seks.
- Chodzi mi raczej o znalezieniu pracy i płaceniu czynszu, ty pieprzona feministko.
- Ale tato, ja mam już 18 lat i wiem, co to seks.
- Chodzi mi raczej o znalezieniu pracy i płaceniu czynszu, ty pieprzona feministko.
Kobieta podchodzi do taksówki:
- Czy ta taksówka jest wolna?
- Wolna, wsiadaj pani...
- Nie, dziękuję, śpieszy mi się i szukam szybkiej.
- Czy ta taksówka jest wolna?
- Wolna, wsiadaj pani...
- Nie, dziękuję, śpieszy mi się i szukam szybkiej.
Na łożu śmierci leży stary człowiek.
Wokół gromadzi się cała rodzina. On otwiera oczy i zaczyna słabym głosem:
- Tobie żono chcę dać w spadku dwieście tysięcy złotych,
- Tobie córko sto tysięcy,
- Tobie synu tyleż samo,
- Tobie kochany wnuku pięćdziesiąt tysięcy.
Wszyscy z żalem, miłością, ale i ze zdziwieniem spojrzeli na dziadka, a gdy w pewnym momencie odwrócili od niego wzrok i zajęli się sobą, dziadek przymknął oczy i wyszeptał:
- Chcę, chcę, tylko skąd ku*wa ja je teraz wezmę?...
Wokół gromadzi się cała rodzina. On otwiera oczy i zaczyna słabym głosem:
- Tobie żono chcę dać w spadku dwieście tysięcy złotych,
- Tobie córko sto tysięcy,
- Tobie synu tyleż samo,
- Tobie kochany wnuku pięćdziesiąt tysięcy.
Wszyscy z żalem, miłością, ale i ze zdziwieniem spojrzeli na dziadka, a gdy w pewnym momencie odwrócili od niego wzrok i zajęli się sobą, dziadek przymknął oczy i wyszeptał:
- Chcę, chcę, tylko skąd ku*wa ja je teraz wezmę?...
Przychodzi baba do lekarza:
- Witam, panie doktorze, ja do pana z wiązanką!
- No dobrze, ale gdzie są kwiaty?
- A kto Ty niedouczony konowale mówi o kwiatach!?
- Witam, panie doktorze, ja do pana z wiązanką!
- No dobrze, ale gdzie są kwiaty?
- A kto Ty niedouczony konowale mówi o kwiatach!?