- Ten lekarz jest niesamowity! W kilka sekund wyleczył moją żonę z wszystkich dolegliwości!
- Jak to zrobił?
- Powiedział, że to objawy nadchodzącej starości...
- Jak to zrobił?
- Powiedział, że to objawy nadchodzącej starości...
Wpada mąż do domu i włącza telewizor.
- Zaraz się zaczyna mecz - mówi do żony.
- Ale wynik podawali w radiu - odpowiada żona.
- To nic, nie mów mi, transmisja jest z "poślizgiem".
- Ale ja znam wynik.
- Proszę Cię, nie mów mi.
- No dobrze - mówi żona - jak ci tak zależy to nie powiem, ale i tak nie zobaczysz ani jednej bramki...
- Zaraz się zaczyna mecz - mówi do żony.
- Ale wynik podawali w radiu - odpowiada żona.
- To nic, nie mów mi, transmisja jest z "poślizgiem".
- Ale ja znam wynik.
- Proszę Cię, nie mów mi.
- No dobrze - mówi żona - jak ci tak zależy to nie powiem, ale i tak nie zobaczysz ani jednej bramki...
Gdyby Iga Świątęk wyszła za Krzysztofa Piątka, to byłaby Iga Świątek Piątek... jednak gdyby wyszła za Rafaela Nadala, to byłaby Nadal Świątek.
Policjant rozwiązuje krzyżówkę. Zastanawia się przy haśle: "Największy ptak na trzy litery".
Chwilkę myśli, drapie się za uchem, po czym z dumą pisze: "Mój".
Chwilkę myśli, drapie się za uchem, po czym z dumą pisze: "Mój".
Rozmawia dwóch kumpli:
- Stary, w jakim dziale pracujesz?
- W kreatywnym.
- A jak tam szef?
- To główny kreatyn.
- Stary, w jakim dziale pracujesz?
- W kreatywnym.
- A jak tam szef?
- To główny kreatyn.
Facet podchodzi do kolegi pyta:
- Zgadzasz się na udział w seksie zbiorowym?
- A kto w nim bierze udział?
- Ja, ty i twoja żona.
- Nie, nie zgadzam się.
- No to cię skreślam z listy.
- Zgadzasz się na udział w seksie zbiorowym?
- A kto w nim bierze udział?
- Ja, ty i twoja żona.
- Nie, nie zgadzam się.
- No to cię skreślam z listy.
Rozmowa w restauracji:
- A co dla pana?
- Coś na rozgrzewkę, tylko proszę dobrze zmrozić.
- A co dla pana?
- Coś na rozgrzewkę, tylko proszę dobrze zmrozić.
Matka spytała syna:
- Co twojej dziewczynie podoba się w tobie?
- Uważa, że jestem przystojny, utalentowany, mądry i że świetnie tańczę.
- A co tobie się w niej podoba?
- To, że uważa, że jestem przystojny, utalentowany, mądry i że świetnie tańczę.
- Co twojej dziewczynie podoba się w tobie?
- Uważa, że jestem przystojny, utalentowany, mądry i że świetnie tańczę.
- A co tobie się w niej podoba?
- To, że uważa, że jestem przystojny, utalentowany, mądry i że świetnie tańczę.
- Szczerze, Wysoki Sądzie, nie miałem pojęcia ile ona ma lat.
Ten czarny makijaż dookoła oczu był mylący.
- Nie to jest przedmiotem sprawy.
Proszą pamiętać, że nie jest pan oskarżony o seks z nieletnią, tylko o seks z pandą.
Ten czarny makijaż dookoła oczu był mylący.
- Nie to jest przedmiotem sprawy.
Proszą pamiętać, że nie jest pan oskarżony o seks z nieletnią, tylko o seks z pandą.
- Coś się stało? Wyglądasz na zmartwionego.
- To przez żonę. Odkąd umarła teściowa nie uprawiamy nawet seksu.
- Przykre. Dawno temu odeszła?
- Wczoraj.
- To przez żonę. Odkąd umarła teściowa nie uprawiamy nawet seksu.
- Przykre. Dawno temu odeszła?
- Wczoraj.
Trzech skazanych w drodze do więzienia.
Każdemu z nich pozwolono zabrać jedną rzecz, która pomoże mu zabić czas podczas odbywania kary.
W autobusie jeden wyciągnął pudełko farb i stwierdził, że zamierza malować co tylko będzie mógł.
Drugi wyjął talię kart i powiedział, że będzie mógł stawiać pasjansa, grać w pokera i wiele innych gier.
Trzeci skazany siedział cicho i uśmiechał się pod nosem.
Pozostali dwaj zauważyli to i zapytali, dlaczego jest z siebie taki zadowolony, co ze sobą zabrał.
Facet wyjął paczkę tamponów i uśmiechnął się. Dwaj pozostali nie mogąc pojąć o co chodzi, zapytali co zamierza z nimi zrobić.
Na to on, wskazując na pudełko, powiedział:
- Według tego co tu napisali będę mógł jeździć konno, pływać i jeździć na rowerze.
Każdemu z nich pozwolono zabrać jedną rzecz, która pomoże mu zabić czas podczas odbywania kary.
W autobusie jeden wyciągnął pudełko farb i stwierdził, że zamierza malować co tylko będzie mógł.
Drugi wyjął talię kart i powiedział, że będzie mógł stawiać pasjansa, grać w pokera i wiele innych gier.
Trzeci skazany siedział cicho i uśmiechał się pod nosem.
Pozostali dwaj zauważyli to i zapytali, dlaczego jest z siebie taki zadowolony, co ze sobą zabrał.
Facet wyjął paczkę tamponów i uśmiechnął się. Dwaj pozostali nie mogąc pojąć o co chodzi, zapytali co zamierza z nimi zrobić.
Na to on, wskazując na pudełko, powiedział:
- Według tego co tu napisali będę mógł jeździć konno, pływać i jeździć na rowerze.
Siedzi Marian z Heleną w parku na ławce, trzymają się za ręce i patrzą na siebie.
Nagle Helena szepcze do Mariana:
- Myślisz o tym samym co ja?
- Tak skarbie - odpowiada Marian.
- No to chodź, rodziców nie ma w domu, będziemy sami.
A Marian na to:
- Po co do domu? Przynieś to tutaj wypijemy.
Nagle Helena szepcze do Mariana:
- Myślisz o tym samym co ja?
- Tak skarbie - odpowiada Marian.
- No to chodź, rodziców nie ma w domu, będziemy sami.
A Marian na to:
- Po co do domu? Przynieś to tutaj wypijemy.
Przychodzi facet do baru i mówi do barmana:
- Poproszę piwo bez soku.
- Bez jakiego soku?
- Może być bez malinowego.
- Poproszę piwo bez soku.
- Bez jakiego soku?
- Może być bez malinowego.
Bezrobotna dziewczyna rejestruje się w urzędzie zatrudnienia. Urzędniczka pyta:
- Przez ostatni miesiąc gdzie pani pracowała?
- W barze.
- Na jakim stanowisku?
- Pomywaczki. Wydawałam do kuchni czyste talerze i sztućce.
- A dlaczego po miesiącu porzuciła pani to miejsce?
- Bo po miesiącu nie było już w magazynie ani czystych talerzy, ani czystych sztućców.
- Przez ostatni miesiąc gdzie pani pracowała?
- W barze.
- Na jakim stanowisku?
- Pomywaczki. Wydawałam do kuchni czyste talerze i sztućce.
- A dlaczego po miesiącu porzuciła pani to miejsce?
- Bo po miesiącu nie było już w magazynie ani czystych talerzy, ani czystych sztućców.
Właśnie zrobiłem dobry uczynek. Oddałem wszystkie pieniądze z portfela biednemu dresowi.
Czułem się naprawdę nieswojo i żal mi się go zrobiło w końcu jedyną rzeczą, którą posiadał był długi nóż.
Czułem się naprawdę nieswojo i żal mi się go zrobiło w końcu jedyną rzeczą, którą posiadał był długi nóż.