Mówi jedna znajoma do drugiej:
- Patrz jak Helena zbrzydła po tej nieudanej operacji plastycznej, aż miło popatrzeć.
- Patrz jak Helena zbrzydła po tej nieudanej operacji plastycznej, aż miło popatrzeć.
Dziennikarz pyta marynarza:
- Więc to pan jest tym jedynym marynarzem, który uratował się z zatoniętego statku?
- Tak.
- A jak się pan uratował?
- Byłem wtedy na urlopie.
- Więc to pan jest tym jedynym marynarzem, który uratował się z zatoniętego statku?
- Tak.
- A jak się pan uratował?
- Byłem wtedy na urlopie.
Marian z Heleną leżą w łóżku:
- Helena, dasz mi dzisiaj?
- Nie!
- Helena, ale daj proszę.
- Marian, nie dam Ci, nie ma mowy.
- Ale proszę, zrób dzisiaj wyjątek i daj mi.
- Nie ma mowy, zapomnij.
- Helena, będę tak długo Cię męczyć, aż mi dasz.
- Nie.
- Helena, błagam...
- No dobra, masz już ku*wa tego pilota...
- Helena, dasz mi dzisiaj?
- Nie!
- Helena, ale daj proszę.
- Marian, nie dam Ci, nie ma mowy.
- Ale proszę, zrób dzisiaj wyjątek i daj mi.
- Nie ma mowy, zapomnij.
- Helena, będę tak długo Cię męczyć, aż mi dasz.
- Nie.
- Helena, błagam...
- No dobra, masz już ku*wa tego pilota...
Rozmawiają dwie psiapsiółki:
- Kochana, ale dlaczego ty tak narzekasz na tę pozycję 69?
- Eee tam... On jak zwykle po wszystkim zasypia, a ja znowu mam rano wory pod oczami...
- Kochana, ale dlaczego ty tak narzekasz na tę pozycję 69?
- Eee tam... On jak zwykle po wszystkim zasypia, a ja znowu mam rano wory pod oczami...
Przyjechali rodzice chłopaka do rodziców dziewczyny w swaty. Gospodarze zachwalają:
- Nasza córka i gotować może i prać i dzieci rodzić...
- O, to świetnie się dobrali, bo nasz syn tylko je, brudzi i bzyka...
- Nasza córka i gotować może i prać i dzieci rodzić...
- O, to świetnie się dobrali, bo nasz syn tylko je, brudzi i bzyka...
- Dziadku - pyta Jasiu - kto to jest człowiek dobrze wychowany?
- Wiesz... To ktoś, kto jak potknie się po ciemku o kota, nadal nazywa go kotem!
- Wiesz... To ktoś, kto jak potknie się po ciemku o kota, nadal nazywa go kotem!
Premier w trakcie objazdu kraju odwiedza przedszkole:
- Ile wynosi dzienna stawka żywieniowa? - pyta.
- Piętnaście złotych.
- Za dużo, obniżyć do siedmiu.
Następnie odwiedza więzienie:
- Ile wynosi stawka żywieniowa?
- Czterdzieści złotych.
- Za mało, proszę podwyższyć do osiemdziesięciu.
Minister nie wytrzymuje i się go pyta:
- Słuchaj, jaka w tym logika, że zabierasz dzieciom, a dajesz więźniom?
- A Ty myślisz, że jak nas zdejmą to do przedszkola poślą?
- Ile wynosi dzienna stawka żywieniowa? - pyta.
- Piętnaście złotych.
- Za dużo, obniżyć do siedmiu.
Następnie odwiedza więzienie:
- Ile wynosi stawka żywieniowa?
- Czterdzieści złotych.
- Za mało, proszę podwyższyć do osiemdziesięciu.
Minister nie wytrzymuje i się go pyta:
- Słuchaj, jaka w tym logika, że zabierasz dzieciom, a dajesz więźniom?
- A Ty myślisz, że jak nas zdejmą to do przedszkola poślą?
Co zakłada cygan na sylwestra?
- Zakłada że nie ma Cię na chacie.
- Zakłada że nie ma Cię na chacie.
Jaś rozmawia z ojcem:
- Tato, tak bardzo chciałbym być choć raz na Twoim miejscu.
- A co byś zrobił, gdyby Twoje marzenie się spełniło synku?!
- Dałbym mojemu ukochanemu synkowi dwadzieścia złotych na ciastko i lody!
- Tato, tak bardzo chciałbym być choć raz na Twoim miejscu.
- A co byś zrobił, gdyby Twoje marzenie się spełniło synku?!
- Dałbym mojemu ukochanemu synkowi dwadzieścia złotych na ciastko i lody!
Ojciec ogląda zeszyt Jasia:
- Oj, nierówno literki piszesz!
- To nie literki, to nuty.
- Oj, nierówno literki piszesz!
- To nie literki, to nuty.
Idzie facet brzegiem Odry.
Widzi faceta klęczącego i pijącego wodę z rzeki.
Spacerowicz woła:
- Co pan robi? Niech pan nie pije! Otruje się pan, chemikalia i odpady!
- Was? Ich verstehe nicht!
- Powoli, bo zimna.
Widzi faceta klęczącego i pijącego wodę z rzeki.
Spacerowicz woła:
- Co pan robi? Niech pan nie pije! Otruje się pan, chemikalia i odpady!
- Was? Ich verstehe nicht!
- Powoli, bo zimna.
- Wpadłbyś do nas któregoś dnia - Marian zaprasza kolegę - mamy nowego psa.
- A czy on gryzie?
- Właśnie chcemy to sprawdzić.
- A czy on gryzie?
- Właśnie chcemy to sprawdzić.
Żona mówi do męża:
- Kochanie! Już niedługo będzie nas troje!
- To najwspanialsza nowina jaką kiedykolwiek usłyszałem! - odpowiada mąż - Byłaś u lekarza? Wiadomo już jaka płeć? Synuś czy córeczka?
- Och głuptasku! Moi rodzice się rozwiedli i mamusia będzie mieszkać z nami...
- Kochanie! Już niedługo będzie nas troje!
- To najwspanialsza nowina jaką kiedykolwiek usłyszałem! - odpowiada mąż - Byłaś u lekarza? Wiadomo już jaka płeć? Synuś czy córeczka?
- Och głuptasku! Moi rodzice się rozwiedli i mamusia będzie mieszkać z nami...
Wczoraj zadzwoniła do mnie konsultantka z banku z propozycją wzięcia kredytu. Na co ja mówię:
- Całe szczęście, bo akurat jest u mnie komornik. Panie Marianie, ile by mnie uratowało?
- 40 tysięcy
- No to chciałbym wziąć kredyt na 40 tysięcy.
Konsultantka zmieszana, nie wie co powiedzieć:
- Ale jak u pana jest komornik to my nie możemy dać panu kredytu.
- Ale jak mi dacie te 40 tysiące to on wyjdzie...
- Całe szczęście, bo akurat jest u mnie komornik. Panie Marianie, ile by mnie uratowało?
- 40 tysięcy
- No to chciałbym wziąć kredyt na 40 tysięcy.
Konsultantka zmieszana, nie wie co powiedzieć:
- Ale jak u pana jest komornik to my nie możemy dać panu kredytu.
- Ale jak mi dacie te 40 tysiące to on wyjdzie...
Wraca Etiopczyk wieczorem na chatę
Żona otwiera drzwi i mówi:
- Chuchnij!
Facet chucha i słyszy:
- Jadłeś!
Żona otwiera drzwi i mówi:
- Chuchnij!
Facet chucha i słyszy:
- Jadłeś!