Dzieciństwo kończy się z chwilą, gdy zaczynasz pragnąć, by twoje marzenia spełniła Julka a nie Święty Mikołaj.
- Dlaczego kobieta zamyka oczy w trakcie seksu?
- Bo nie może znieść widoku faceta spędzającego przyjemnie czas.
- Bo nie może znieść widoku faceta spędzającego przyjemnie czas.
- Zenek, chciałabym uatrakcyjnić nasze życie seksualne.
- OK, Helena. Jak?
- Wyobraź sobie, że jestem dziewczyną z agencji.
- Hmm... a można koleżanki obejrzeć?
- OK, Helena. Jak?
- Wyobraź sobie, że jestem dziewczyną z agencji.
- Hmm... a można koleżanki obejrzeć?
Leży w szpitalu pacjent z ciężkimi poparzeniami całego ciała. Woła lekarza i pyta go:
- Panie doktorze, przepisał mi pan viagrę, na co to niby ma pomóc?
- Żeby się panu kołdra nie przyklejała do brzucha...
- Panie doktorze, przepisał mi pan viagrę, na co to niby ma pomóc?
- Żeby się panu kołdra nie przyklejała do brzucha...
Nawalony facet wraca do domu i na podwórku zarzuciło go na drzewo rosnące przy ścieżce. Z logiką normalną dla takiego stanu, postanowił zemścić się na drzewie, czyli wyciąć je w pień. Wszedł do domu i dłuższy czas, bezskutecznie szuka piły. W końcu podchodzi do żony i pyta:
- Gdzie piła?
Żona wystraszona odpowiada:
- U sąsiada.
- A dlaczego dała sąsiadowi?
Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drżącym głosem:
- Dała, bo piła...
- Gdzie piła?
Żona wystraszona odpowiada:
- U sąsiada.
- A dlaczego dała sąsiadowi?
Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drżącym głosem:
- Dała, bo piła...
W pociągu Kolei Transsyberyjskiej konduktor złapał gapowicza. Ponieważ w pobliżu nie było stacji a na zewnątrz mróz i tajga, nalał go po mordzie i poszedł dalej. Po dwóch dniach ponownie konduktor spotyka tego samego gapowicza, a ponieważ warunki są takie same, znów leje biedaka po mordzie i idzie dalej. Podróżni którym żal zrobiło się bitego podróżnego zapytali:
- A daleko pan jedzie?
- No jak morda wytrzyma, to do Wladywostoku.
- A daleko pan jedzie?
- No jak morda wytrzyma, to do Wladywostoku.
Lekarz mówi do swojego pacjenta:
- Mam dla pana dwie wiadomości dobrą i złą, od której zacząć?
- Niech pan zacznie od tej dobrej.
- Nie będzie pan musiał nosić okularów!
- Och, to wspaniale! A jak brzmi ta zła?
- Ucz się pan brajla.
- Mam dla pana dwie wiadomości dobrą i złą, od której zacząć?
- Niech pan zacznie od tej dobrej.
- Nie będzie pan musiał nosić okularów!
- Och, to wspaniale! A jak brzmi ta zła?
- Ucz się pan brajla.
Jedzie turysta przez góry Mercedesem i przy drodze stoi góral. Turysta zatrzymał się i zaproponował podwiezienie, na co góral chętnie przystał.
Góral pierwszy raz w Mercedesie, rozgląda się po aucie zachwycony, tylko jedna rzecz go dziwi:
- Panie, a po co wam taki znaczek tam z przodu na masce?
- S, to jest celownik... - odpowiada żartem turysta - ustawiam samochód tak, żeby przechodzień był na środku tego kółeczka i przejeżdżam.
- A może pan rozjechać tą rowerzystkę? - pyta góral.
- Ano mogę - mówi turysta i kieruje samochód wprost na nią, w ostatniej chwili skręcając w bok, żeby jej nie uderzyć.
- Aee tam, słaby macie ten celownik, panocku - mówi góral zawiedziony - jakbym drzwi nie otworzył to byśmy jej nie trafili...
Góral pierwszy raz w Mercedesie, rozgląda się po aucie zachwycony, tylko jedna rzecz go dziwi:
- Panie, a po co wam taki znaczek tam z przodu na masce?
- S, to jest celownik... - odpowiada żartem turysta - ustawiam samochód tak, żeby przechodzień był na środku tego kółeczka i przejeżdżam.
- A może pan rozjechać tą rowerzystkę? - pyta góral.
- Ano mogę - mówi turysta i kieruje samochód wprost na nią, w ostatniej chwili skręcając w bok, żeby jej nie uderzyć.
- Aee tam, słaby macie ten celownik, panocku - mówi góral zawiedziony - jakbym drzwi nie otworzył to byśmy jej nie trafili...
Wypowiedź mistrzyni świata w pływaniu:
- Wygrałam uczciwie, a jeżeli moje rywalki mają z tym jakiś problem, to mogą mi obciągnąć.
- Wygrałam uczciwie, a jeżeli moje rywalki mają z tym jakiś problem, to mogą mi obciągnąć.
Po dwóch tygodniach cichych dni mąż stuka do drzwi sypialni.
- Zostaw mnie w spokoju! - krzyknęła ciągle jeszcze obrażona żona.
- Ty najpierw popatrz, czym stukam!
- Zostaw mnie w spokoju! - krzyknęła ciągle jeszcze obrażona żona.
- Ty najpierw popatrz, czym stukam!
Wilk zjadł babcię, założył jej koszulę nocną i położył się w łóżku. Nie wiedział, że dziadek pod prysznicem wziął już wiagrę.
Facet jedzie do Afryki.
Wchodzi do knajpy i prosi o jakiś rzadki afrykański przysmak. Po dwóch minutach kelner przynosi...wodę.
Wchodzi do knajpy i prosi o jakiś rzadki afrykański przysmak. Po dwóch minutach kelner przynosi...wodę.
Wsiada kobieta, tak około 25 lat, do taksówki i po dojechaniu na wskazane miejsce orientuje się, że nie ma pieniędzy. Mówi o tym taksówkarzowi, a on na to, że coś się wymyśli. Odjeżdża i wiezie kobietę za miasto na wielką polanę, pełno tam trawy, koniczyny, mniszków lekarskich, jak to na polanie. Rozkłada wielki koc, a białogłowa przeczuwając, co się za chwilę stanie w płacz:
- Ale ja mam męża i małe dziecko!
Na to kierowca:
- A ja 40 królików! Rwij!
- Ale ja mam męża i małe dziecko!
Na to kierowca:
- A ja 40 królików! Rwij!
- Jak Staś żegnał się z Nel?
- Panel
- Panel
Kobieta bierze prysznic. Słyszy dzwonek do drzwi, biegnie nago i nie otwierając drzwi, pyta:
- Kto tam?
Tymczasem mężczyzna po drugiej stronie drzwi zagląda przez dziurkę od klucza i mówi:
- Ty mały rozczochrańcu, jest może mama?
- Kto tam?
Tymczasem mężczyzna po drugiej stronie drzwi zagląda przez dziurkę od klucza i mówi:
- Ty mały rozczochrańcu, jest może mama?