- Panie doktorze, te leki na potencję które mi pan przypisał nie działają.
- Ale tam pisze przecież w ulotce, że żeby zadziałały potrzebna jest stymulacja seksualna - czyli trzeba się podniecić.
- Niby jak, przy żonie?!
- Ale tam pisze przecież w ulotce, że żeby zadziałały potrzebna jest stymulacja seksualna - czyli trzeba się podniecić.
- Niby jak, przy żonie?!
- Czy tiktoker to zawód?
- Tak, dla rodziców.
- Tak, dla rodziców.
Kierownik zakładu przychodzi do szefa działu kontroli technicznej i mówi: Panie Heniu musimy zakończyć testowanie naszych produktów na zwierzętach.
Na co pan Henio:
- Ale wiele zakładów tak robi.
Kierownik odpowiada:
- Ale my produkujemy młotki!
Na co pan Henio:
- Ale wiele zakładów tak robi.
Kierownik odpowiada:
- Ale my produkujemy młotki!
Byłem na weselu i jak wnieśli pieczoną świnie, to zadzwoniłem na pogotowie, bo myślałem że się teściowa jabłkiem zadławiła..
Moja zona i ja bardzo kochamy
zwierzęta. Jest w tym jednak coś, co nas bardzo dzieli.
Ja kocham te z zamrażalnika.
zwierzęta. Jest w tym jednak coś, co nas bardzo dzieli.
Ja kocham te z zamrażalnika.
- Jest Ci zimno?
- Tak.
- To idź do kąta, tam jest 90 stopni.
- Tak.
- To idź do kąta, tam jest 90 stopni.
Żona do męża:
- Chesz naleśnika?
- Na leśnika, na gajowego czy myśliwego... Lubię te Twoje pomysły.
- Chesz naleśnika?
- Na leśnika, na gajowego czy myśliwego... Lubię te Twoje pomysły.
- Więc świadek widział jak oskarżeni bili się krzesłami?
- Tak. Widziałem Wysoki Sądzie.
- Dlaczego świadek nie próbował powstrzymać oskarżonych?
- Bo nie było wolnych krzeseł proszę Wysokiego Sądu.
- Tak. Widziałem Wysoki Sądzie.
- Dlaczego świadek nie próbował powstrzymać oskarżonych?
- Bo nie było wolnych krzeseł proszę Wysokiego Sądu.
Stoi Andrzej nad niszczarką z dokumentami w ręcę i głęboko się zastanawia.
Podchodzi do niego Agata z pomocą:
- Włóż je tutaj a ona sama się włączy i zabierze.
Zrobił jak powiedziała i dalej stoi patrząc na urządzenie, więc Agata znów go pyta:
- Nad czym teraz się zastanawiasz?
Andrzej na to:
- Którędy wychodzą kopie?
Podchodzi do niego Agata z pomocą:
- Włóż je tutaj a ona sama się włączy i zabierze.
Zrobił jak powiedziała i dalej stoi patrząc na urządzenie, więc Agata znów go pyta:
- Nad czym teraz się zastanawiasz?
Andrzej na to:
- Którędy wychodzą kopie?
Pijany mężczyzna zaprosił do swojego nowego mieszkania kilku znajomych po imprezie. Oprowadza ich po pokojach, wreszcie wchodzą do sypialni, a tu na ścianie wisi wielki gong z brązu. Zdziwiony kolega pyta się, cóż to takiego.
Właściciel wyjaśnia:
- Wiecie, to jest mówiący zegar!
- Mówiący zegar??? - dziwi się jeden z nich.
- Jak kupowałem, to też nie wierzyłem, ale zobacz sam.
Potem chwyta za wielki młot i uderza z całej siły w gong. Nagle zza ściany słychać głos:
- Ja pie**olę, jest czwarta rano!!!
Właściciel wyjaśnia:
- Wiecie, to jest mówiący zegar!
- Mówiący zegar??? - dziwi się jeden z nich.
- Jak kupowałem, to też nie wierzyłem, ale zobacz sam.
Potem chwyta za wielki młot i uderza z całej siły w gong. Nagle zza ściany słychać głos:
- Ja pie**olę, jest czwarta rano!!!
Okulista do pacjenta:
- Mam dla pana dwie nowiny, dobrą i złą. Dobra to ta, że niedługo będzie mógł pan czytać bez okularów.
- To wspaniale, panie doktorze, cudownie! A zła?
- Ma Pan tylko miesiąc na naukę Braille"a.
- Mam dla pana dwie nowiny, dobrą i złą. Dobra to ta, że niedługo będzie mógł pan czytać bez okularów.
- To wspaniale, panie doktorze, cudownie! A zła?
- Ma Pan tylko miesiąc na naukę Braille"a.
Do leżącej już w łóżku żony, przychodzi mąż i podaje jej tabletkę, o którą nie prosiła.
Żona pyta ze zdziwieniem:
- Co to za tabletka?
- Na ból głowy - odpowiada mąż.
Ona nieco podirytowana:
- Ale mnie nie boli głowa!
Uradowany mąż:
- Ha! Mam cię!
Żona pyta ze zdziwieniem:
- Co to za tabletka?
- Na ból głowy - odpowiada mąż.
Ona nieco podirytowana:
- Ale mnie nie boli głowa!
Uradowany mąż:
- Ha! Mam cię!
Rozmowa kwalifikacyjna:
- Więc ile ma pan lat?
- 30.
- A jak długo pan pracował w poprzedniej firmie?
- 35 lat.
- Jakim cudem?
- To przez nadgodziny...
- Więc ile ma pan lat?
- 30.
- A jak długo pan pracował w poprzedniej firmie?
- 35 lat.
- Jakim cudem?
- To przez nadgodziny...
Wraca mąż do domu i widzi w łóżku żonę z kochankiem:
- Co wy tu robicie!?
Żona odwraca się do kochanka i mówi:
- Mówiłam ci, że to debil.
- Co wy tu robicie!?
Żona odwraca się do kochanka i mówi:
- Mówiłam ci, że to debil.
Kiedy byłem dzieckiem mój ojciec zdradzał moją mamę i nie kochał naszej rodziny. Po pewnym czasie się rozwiedli, ale niedługo potem moja mama zginęła w wypadku samochodowym. Musieliśmy zamieszkać z bratem w starym domu babci. Siostra mojej babci była alkoholiczką. Ogólnie cała rodzina żyła na koszt babci. Babcia niestety niedawno zmarła. Mój wujek Andrzej każdego dnia ledwo unika więzienia. Mój brat opuścił dom i już z nami nie rozmawia. Mój ojciec, który ma teraz 73 lata musiał pójść do pracy, żeby utrzymać nasza rodzinę, ale kiedyś ja też tak będę musiał zrobić.
Z poważaniem,
Książę William
Z poważaniem,
Książę William