W parku na ławce siedzi trzech staruszków. Jeden mówi:
- Kiedyś przyjście do parku zajmowało mi 10 minut, a teraz pół godziny. Tak to jest... Jak się ma 85 lat, to nogi odmawiają posłuszeństwa.
Na to drugi staruszek:
- Kiedyś czytałem gazetę bez okularów, a teraz to i w okularach nic nie widzę. Jak się ma 90 lat to oczy już odmawiają posłuszeństwa.
Na to trzeci staruszek:
- Oczy i nogi to nic. Ja wczoraj wieczorem patrzę na żonę i ogarnia mnie podniecenie. Mówię do niej: Kochaj się ze mną tu i teraz. A ona mi na to: Przecież już się dzisiaj trzy razy kochaliśmy!. Jak się ma 95 lat to pamięć już odmawia posłuszeństwa.
- Kiedyś przyjście do parku zajmowało mi 10 minut, a teraz pół godziny. Tak to jest... Jak się ma 85 lat, to nogi odmawiają posłuszeństwa.
Na to drugi staruszek:
- Kiedyś czytałem gazetę bez okularów, a teraz to i w okularach nic nie widzę. Jak się ma 90 lat to oczy już odmawiają posłuszeństwa.
Na to trzeci staruszek:
- Oczy i nogi to nic. Ja wczoraj wieczorem patrzę na żonę i ogarnia mnie podniecenie. Mówię do niej: Kochaj się ze mną tu i teraz. A ona mi na to: Przecież już się dzisiaj trzy razy kochaliśmy!. Jak się ma 95 lat to pamięć już odmawia posłuszeństwa.
Mojej żonie zapisuję citramon, paracetamol i ibuprofen.
Całą resztę majątku zapisuję mojej sąsiadce, której nigdy nie bolała głowa.
Całą resztę majątku zapisuję mojej sąsiadce, której nigdy nie bolała głowa.
Na nadbałtycką plażę gdzieś w Polsce, przyjeżdża samochód Zakładu Oczyszczania Miasta. Wysiadają pracownicy i zaczynają zbierać: butelki, papiery, puszki, opakowania, folie, pampersy, pety, resztki jedzenia, niedopalone patyki z ognisk. Widząc to kilkuletni chłopczyk przybiega do mamy i woła:
- Mamo, mamo, śmieciarze przyjechali! Na co mama:
- Śmieciarze to my. Ci panowie to służba porządkowa.
- Mamo, mamo, śmieciarze przyjechali! Na co mama:
- Śmieciarze to my. Ci panowie to służba porządkowa.
- Panie Kubal, lubi pan ciepłą wódkę?
- Nie.
- A lubi pan spocone dziewczyny?
- Noo... nie!
- No to się znakomicie składa - zamiast w lipcu - weźmie Pan urlop w listopadzie!
- Nie.
- A lubi pan spocone dziewczyny?
- Noo... nie!
- No to się znakomicie składa - zamiast w lipcu - weźmie Pan urlop w listopadzie!
Co mówi lekarka na swingers party?
- Następny proszę.
- Następny proszę.
Synek przyłapuje matkę na zdradzie.
- Oluś, dam ci 50 złotych, jeśli nikomu o tym nie powiesz...
- Wykluczone, za mało - nie zgadza się chłopiec.
- Jak to "za mało"?
- Tata zawsze daje 100!
- Oluś, dam ci 50 złotych, jeśli nikomu o tym nie powiesz...
- Wykluczone, za mało - nie zgadza się chłopiec.
- Jak to "za mało"?
- Tata zawsze daje 100!
Jaka jest różnica między "erotycznie" a "perwersyjnie"?
Erotycznie jest wtedy kiedy kobieta zdejmuje majtki i rzuca nimi o ścianę.
Perwersyjnie jest wtedy kiedy się przykleją.
Erotycznie jest wtedy kiedy kobieta zdejmuje majtki i rzuca nimi o ścianę.
Perwersyjnie jest wtedy kiedy się przykleją.
Babka pyta dziadka:
- Dziadek, zęby umyłeś?
- Tak kochanie, twoje też.
- Dziadek, zęby umyłeś?
- Tak kochanie, twoje też.
Przychodzi garbata baba do lekarza.
Lekarz na to:
- Co sie pani tak skrada.
Lekarz na to:
- Co sie pani tak skrada.
Do weterynarza przychodzi człowiek z wielkim psem i prosi:
- Panie doktorze, proszę coś zrobić z moim Azorem, bo ciągle biega za osobami jadącymi na hulajnodze.
- A przeszkadza to panu?
- Tak, bo on ich dogania, przynosi i zakopuje w ogrodzie.
- Panie doktorze, proszę coś zrobić z moim Azorem, bo ciągle biega za osobami jadącymi na hulajnodze.
- A przeszkadza to panu?
- Tak, bo on ich dogania, przynosi i zakopuje w ogrodzie.
- Pani syn mi kogoś przypomina, tylko nie mogę skojarzyć nazwiska...
- Świetnie! Niech pan sobie przypomni, może nareszcie dowiem się, kto jest ojcem!
- Świetnie! Niech pan sobie przypomni, może nareszcie dowiem się, kto jest ojcem!
- Pani mąż POŻERA mnie wzrokiem...
- Cóż, lubi tłuste.
- Cóż, lubi tłuste.
To zastanawiające, jak zmieniło się postrzeganie frazy "jestem w transie" w ciągu ostatnich 20 lat.
Studentka Marysia jadła codziennie cebulę i czosnek, dlatego o anginie i seksie opowiadały jej koleżanki.
Trzech chłopców kłóci się o to, który z ich wujów jest ważniejszy:
- Mój wujek jest dyrektorem szkoły i mówią do niego "proszę pana" - mówi pierwszy.
- Mój wujek jest biskupem i mówią do niego "ekscelencjo" - mówi drugi.
- A mój wujek waży 200 kilo i mówią do niego "O Boże!".
- Mój wujek jest dyrektorem szkoły i mówią do niego "proszę pana" - mówi pierwszy.
- Mój wujek jest biskupem i mówią do niego "ekscelencjo" - mówi drugi.
- A mój wujek waży 200 kilo i mówią do niego "O Boże!".