Wizyta w Zoo:
- Tato, dlaczego ta gorylica tak krzywo na nas patrzy?!
- Uspokój się synku, to dopiero kasa?
- Tato, dlaczego ta gorylica tak krzywo na nas patrzy?!
- Uspokój się synku, to dopiero kasa?
Zaczęła się elementarna nauka Jasia. Ojciec posłał go do szkoły publicznej. Po miesiącu nauczycielka wzywa ojca Jasia i mówi mu, że Jasiu jest diabłem wcielonym wszyscy się go boją, dziewczynki nie mogą spać po nocach po jego wybrykach i w związku z tym usuwa Jasia ze szkoły. Ojciec więc zapisał Jasia do szkoły prywatnej. Po miesiącu nauczycielka wzywa ojca i opowiada podobną historię jak poprzednia nauczycielka Jasia - o znerwicowanych kolegach i koleżankach o połamanych meblach w szkole itp. Nauczycielka zasugerowała przeniesienie Jasia do innej szkoły. Ojciec podumał podumał i wymyślił żeby Jasia zapisać do szkoły Jezuitów (że Bóg to ostatnia deska ratunku dla Jasia). Jak wymyślił tak i zrobił. Po miesiącu wzywają jezuici ojca Jasia na wywiadówkę. Ojciec przygotowany na najgorsze przychodzi i słyszy, że dawno takiego porządnego ucznia jak Jasiu nie mieli. Pomaga kolegom, zawsze jest przygotowany, uczy się pilnie itp. Ojciec w szoku, że syn takiej przemiany doznał więc postanowił Jasia zapytać co spowodowało, że nagle stał się zupełnie innym dzieckiem.
Jaś mu mówi:
- Ojciec, bo tam jest tak: wchodzisz do szkoły a tam na korytarzu człowiek na krzyżu, idziesz na stołówkę - wisi człowiek na krzyżu, u dyrektora człowiek na krzyżu. Ojciec, tam się z ludźmi nie pie***lą.
Jaś mu mówi:
- Ojciec, bo tam jest tak: wchodzisz do szkoły a tam na korytarzu człowiek na krzyżu, idziesz na stołówkę - wisi człowiek na krzyżu, u dyrektora człowiek na krzyżu. Ojciec, tam się z ludźmi nie pie***lą.
- Co zrobić aby z Żabka przemieniła się w Krowę?
- Ożenić się z nią...
- Ożenić się z nią...
- Co się mówi kobiecie, która wszystko tobie wybaczy, wszystko ścierpi i kocha bez względu na wszystko?
- Kochana Mamo!
- Kochana Mamo!
Mietek, dzielnicowy z Dąbrowy Górniczej postanowił coś zmienić w mieszkaniu i wytapetować sobie duży pokój w swoim M-3. Jak postanowił tak zrobił. Po remoncie przyszedł do Niego Staszek, sąsiad z góry:
-Miecio, aleś fajnie sobie urządził pokoik, naprawdę mi się podoba, też sobie tak zrobię! Powiedz mi tylko ile kupiłeś rolek tapety?
-Dwanaście Staszku.
-To też wezmę dwanaście.
Staszek poszedł do Castoramy, kupił dwanaście rolek tapety o gładkiej teksturze, w kolorze muślinowego turkusu, wrócił do mieszkania i rozpoczął tapetowanie. Po jakimś czasie, gdy już skończył, poszedł do Mietka:
-No, Mieciu, powiem Ci, że skończyłem, ładnie to wygląda ale coś mi się nie zgadza. Mamy taki sam metraż, powiedziałeś, że kupiłeś 12 rolek, ja zrobiłem to samo tyle, że mi zostało jeszcze pięć.
-No, mi też.
-Miecio, aleś fajnie sobie urządził pokoik, naprawdę mi się podoba, też sobie tak zrobię! Powiedz mi tylko ile kupiłeś rolek tapety?
-Dwanaście Staszku.
-To też wezmę dwanaście.
Staszek poszedł do Castoramy, kupił dwanaście rolek tapety o gładkiej teksturze, w kolorze muślinowego turkusu, wrócił do mieszkania i rozpoczął tapetowanie. Po jakimś czasie, gdy już skończył, poszedł do Mietka:
-No, Mieciu, powiem Ci, że skończyłem, ładnie to wygląda ale coś mi się nie zgadza. Mamy taki sam metraż, powiedziałeś, że kupiłeś 12 rolek, ja zrobiłem to samo tyle, że mi zostało jeszcze pięć.
-No, mi też.
Do restauracji wchodzi czterech [czarnoskórych] i Arab. Siadają przy jednym stoliku. Podchodzi kelner i zwraca się do Araba:
- Co podać najjaśniejszemu panu?
- Co podać najjaśniejszemu panu?
Młode małżeństwo w hotelu:
- Pokój na dobę - mówi młody mąż.
- Ma pani szczęście - mruga portier do żony, zwykle bierze pokój na godzinę.
- Pokój na dobę - mówi młody mąż.
- Ma pani szczęście - mruga portier do żony, zwykle bierze pokój na godzinę.
Na czterdziestą rocznicę ślubu dwoje staruszków wybrało się do swojej ulubionej kawiarenki. Usiedli przy stoliku i zaczęli prowadzić rozmowę.
- Pamiętasz kochanie? To tutaj zaprosiłeś mnie ponad 40 lat temu... było tak wspaniale.
- A ty pamiętasz jak było wspaniale kiedy po wyjściu stąd poszliśmy w stronę parku? Kiedy mijaliśmy ogrodzenie, nagle wzięła nas taka chęć, że oparłaś się o płot a ja cię bzykałem.
- Tak, pamiętam, a może by to powtórzyć? Ja jeszcze mogę, a Ty?
- Ja też, chodźmy szybko, bo już zaczynam się podniecać. Po tych słowach niemal wybiegli z kawiarenki. Całą rozmowę usłyszał chłopak siedzący przy sąsiednim stoliku. Pomyślał sobie, że ciekawie będzie zobaczyć czy faktycznie dwoje staruszków odważy się uprawiać seks w parku. Poszedł za nimi i oto co zobaczył. Babcia podwinęła spódnicę i ściągnęła majtki, dziadek rozpiął rozporek, oparł babcię o płot i zabrał się do roboty.
Chłopak znał tylko jedno określenie na to co się działo: seks stulecia. Nie widział nigdy czegoś podobnego na żadnym filmie, nikt znajomy o czymś takim mu nie opowiadał, no i nie znał tego z własnych doświadczeń. Dziadek posuwał babcię wręcz w fenomenalnym, iście olimpijskim tempie, tempie którego nikt by chyba nie wytrzymał. Dodatkowo piorunujący był fakt, że dziadek pracował tak przez niemal godzinę, nie przestając nawet przez sekundę i ani razu nie zwalniając tempa. Dopiero po około godzinie zmęczeni kochankowie osunęli się na ziemię ciężko dysząc...
"Jaki jest jego sekret, gdybym ja tak umiał to nie miałbym najmniejszego problemu z kobietami" - pomyślał sobie chłopak, zebrał się na odwagę i podszedł do wycieńczonej pary:
- Przepraszam pana najmocniej - powiedział - ale muszę poznać pana sekret. Jeśli potrafi pan tak ostro uprawiać seks w tym wieku, to 40 lat temu musiał być pan wręcz niesamowity!
- Synu. 40 lat temu ten pie*dolony płot nie był pod napięciem...
- Pamiętasz kochanie? To tutaj zaprosiłeś mnie ponad 40 lat temu... było tak wspaniale.
- A ty pamiętasz jak było wspaniale kiedy po wyjściu stąd poszliśmy w stronę parku? Kiedy mijaliśmy ogrodzenie, nagle wzięła nas taka chęć, że oparłaś się o płot a ja cię bzykałem.
- Tak, pamiętam, a może by to powtórzyć? Ja jeszcze mogę, a Ty?
- Ja też, chodźmy szybko, bo już zaczynam się podniecać. Po tych słowach niemal wybiegli z kawiarenki. Całą rozmowę usłyszał chłopak siedzący przy sąsiednim stoliku. Pomyślał sobie, że ciekawie będzie zobaczyć czy faktycznie dwoje staruszków odważy się uprawiać seks w parku. Poszedł za nimi i oto co zobaczył. Babcia podwinęła spódnicę i ściągnęła majtki, dziadek rozpiął rozporek, oparł babcię o płot i zabrał się do roboty.
Chłopak znał tylko jedno określenie na to co się działo: seks stulecia. Nie widział nigdy czegoś podobnego na żadnym filmie, nikt znajomy o czymś takim mu nie opowiadał, no i nie znał tego z własnych doświadczeń. Dziadek posuwał babcię wręcz w fenomenalnym, iście olimpijskim tempie, tempie którego nikt by chyba nie wytrzymał. Dodatkowo piorunujący był fakt, że dziadek pracował tak przez niemal godzinę, nie przestając nawet przez sekundę i ani razu nie zwalniając tempa. Dopiero po około godzinie zmęczeni kochankowie osunęli się na ziemię ciężko dysząc...
"Jaki jest jego sekret, gdybym ja tak umiał to nie miałbym najmniejszego problemu z kobietami" - pomyślał sobie chłopak, zebrał się na odwagę i podszedł do wycieńczonej pary:
- Przepraszam pana najmocniej - powiedział - ale muszę poznać pana sekret. Jeśli potrafi pan tak ostro uprawiać seks w tym wieku, to 40 lat temu musiał być pan wręcz niesamowity!
- Synu. 40 lat temu ten pie*dolony płot nie był pod napięciem...
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit:
- Fusce eu libero sapien. Vestibulum iaculis rhoncus mattis.
Duis rhoncus pellentesque nulla, ac posuere sapien eleifend a. Integer nulla nibh, tristique ut condimentum eget, iaculis vel neque. Mauris vitae iaculis est. Donec aliquet vestibulum fringilla. Vivamus finibus volutpat rhoncus. Nullam id bibendum elit.
- Fusce eu libero sapien. Vestibulum iaculis rhoncus mattis.
Duis rhoncus pellentesque nulla, ac posuere sapien eleifend a. Integer nulla nibh, tristique ut condimentum eget, iaculis vel neque. Mauris vitae iaculis est. Donec aliquet vestibulum fringilla. Vivamus finibus volutpat rhoncus. Nullam id bibendum elit.
Dwóch starszawych jegomości gawędzi o seksie:
- Nadal mogę dwukrotnie!
- A który raz sprawia ci największą przyjemność?
- Myślę, że ten zimą.
- Nadal mogę dwukrotnie!
- A który raz sprawia ci największą przyjemność?
- Myślę, że ten zimą.
Listonosz odchodzi na emeryturę. Mieszkańcy jego rewiru postanowili go pożegnać, każdy według własnego pomysłu. Przychodzi do pierwszego domu, otwiera facet, bierze listy i wręcza mu czek na 200 zł. W drugim domu dostaje pudełko kubańskich cygar, w trzecim butelkę dobrej whisky. Przychodzi do czwartego, otwiera mu odziana skąpo, ponętna blondynka. Patrzy na niego kocim wzrokiem i zaciąga do sypialni. Jeden, dwa... pięć orgazmów. Po wszystkim kobieta przygotowuje mu wspaniały obiad. Na sam koniec podaje mu kawę i banknot dziesięciozłotowy. Facet zdziwiony drapie się po głowie.
- To co pani dla mnie zrobiła było wspaniale, ale po co mi te dziesięć złotych?
- Zastanawiałam się, co panu dać w związku z odejściem na emeryturę. W końcu mąż powiedział: "Pierdol go! Daj mu dychę!" A posiłek sama wymyśliłam...
- To co pani dla mnie zrobiła było wspaniale, ale po co mi te dziesięć złotych?
- Zastanawiałam się, co panu dać w związku z odejściem na emeryturę. W końcu mąż powiedział: "Pierdol go! Daj mu dychę!" A posiłek sama wymyśliłam...
Ten dowcip jest tak brzydki, że jest dostępny po zalogowaniu!
Zaloguj teraz ›
Zaloguj teraz ›
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit:
- Fusce eu libero sapien. Vestibulum iaculis rhoncus mattis.
Duis rhoncus pellentesque nulla, ac posuere sapien eleifend a. Integer nulla nibh, tristique ut condimentum eget, iaculis vel neque. Mauris vitae iaculis est. Donec aliquet vestibulum fringilla. Vivamus finibus volutpat rhoncus. Nullam id bibendum elit.
- Fusce eu libero sapien. Vestibulum iaculis rhoncus mattis.
Duis rhoncus pellentesque nulla, ac posuere sapien eleifend a. Integer nulla nibh, tristique ut condimentum eget, iaculis vel neque. Mauris vitae iaculis est. Donec aliquet vestibulum fringilla. Vivamus finibus volutpat rhoncus. Nullam id bibendum elit.
Na ławce w parku siedzi staruszek i strasznie płacze. Podchodzi do niego przechodzień i zapytuje:
- Dlaczego Pan płacze?
- Synu mam 88 lat, dwa tygodnie temu ozenilem sie najseksowniejsza laska w okolicy, ma 22 lata, 90/60/90, super gotuje, kochamy sie kiedy chce, wieczorem mi czyta...
- To świetnie, więc o co chodzi?
- Nie pamiętam gdzie mieszkam!
- Dlaczego Pan płacze?
- Synu mam 88 lat, dwa tygodnie temu ozenilem sie najseksowniejsza laska w okolicy, ma 22 lata, 90/60/90, super gotuje, kochamy sie kiedy chce, wieczorem mi czyta...
- To świetnie, więc o co chodzi?
- Nie pamiętam gdzie mieszkam!
Przychodzi baba z córką do lekarza. Córka jest młoda, ładna i zgrabna. Lekarz mówi do niej:
- Proszę się rozebrać i położyć...
- Ależ panie doktorze, to ja jestem chora! - odzywa się baba.
- W takim razie, niech powie pani "aaa"...
- Proszę się rozebrać i położyć...
- Ależ panie doktorze, to ja jestem chora! - odzywa się baba.
- W takim razie, niech powie pani "aaa"...
- Czy w pana rodzinie zdarzały się przypadki kazirodztwa?
- Tak.
- Wiele?
- Nie, mogę je policzyć na palcach jednej ręki.
- A dokładniej to ile?
- Siedem.
- Tak.
- Wiele?
- Nie, mogę je policzyć na palcach jednej ręki.
- A dokładniej to ile?
- Siedem.
Zaloguj teraz ›