Seks generuje stres.
Najpierw chowasz się przed starymi, potem przed dziećmi, a na końcu przed własną żoną.
Najpierw chowasz się przed starymi, potem przed dziećmi, a na końcu przed własną żoną.
Na tapczanie siedzi leń,
Czarną ma skórę ten nasz koleżka.
Czarną ma skórę ten nasz koleżka.
Osioł i ogier żyli w jednej stajni. Ogier jeździł na zawody i zdobywał trofea. Osioł leżał, obijał się i skubał siano. Za każdym razem, gdy ogier wracał z nowym pucharem, pytał osła:
- A ty co robiłeś?
- A nic, leżałem, trochę drzemki, skubnąłem siano i tak zleciało.
W końcu jednak przechwałki ogiera zdenerwowały osła. Pod nieobecność towarzysza pojechał do zoo, zrobił zdjęcie zebrze i powiesił na ścianie.
Ogier wrócił, a jakże, z pucharem i już ma pytać co osioł porabiał, ale patrzy na zdjęcie przybite do ściany. Zmarszczył się i pyta:
- Ty, osioł, a co to za fota? Nie widziałem jej wcześniej.
Osioł udaje, że nie wie, o co chodzi.
- To? Aaaaa, to! Nic tam, stare dzieje, jak grałem kiedyś w Juventusie.
- A ty co robiłeś?
- A nic, leżałem, trochę drzemki, skubnąłem siano i tak zleciało.
W końcu jednak przechwałki ogiera zdenerwowały osła. Pod nieobecność towarzysza pojechał do zoo, zrobił zdjęcie zebrze i powiesił na ścianie.
Ogier wrócił, a jakże, z pucharem i już ma pytać co osioł porabiał, ale patrzy na zdjęcie przybite do ściany. Zmarszczył się i pyta:
- Ty, osioł, a co to za fota? Nie widziałem jej wcześniej.
Osioł udaje, że nie wie, o co chodzi.
- To? Aaaaa, to! Nic tam, stare dzieje, jak grałem kiedyś w Juventusie.
- Tato, czy przyszły już te wyniki testu na DNA, które robiliśmy w zeszłym tygodniu.
- Chłopcze, mów mi "panie Tomaszu"...
- Chłopcze, mów mi "panie Tomaszu"...
- Jasiu dlaczego nie bawisz się już z Kaziem?
- Mamo, a czy ty byś chciała się kolegować z kimś kto pali, pije przeklina?
- Nie Jasiu.
- No widzisz, Kazik też nie chce.
- Mamo, a czy ty byś chciała się kolegować z kimś kto pali, pije przeklina?
- Nie Jasiu.
- No widzisz, Kazik też nie chce.
Taka przykra historia
W zeszłym tygodniu do szpitala trafił nasz wspólny przyjaciel.
Okazało się że chłop umiera i poszliśmy go odwiedzić...
Gdy tak siedzieliśmy przy jego łóżku on w pewnym momencie otworzył oczy, popatrzył na swoją żonę i powiedział:
Mąż: Serce moje, musze Ci się do czegoś przyznać.
Żona: nie Kochanie, ja wszystko wiem, ja wszystko rozumiem.
Mąż: Nie! zanim odejdę musze Ci o tym powiedzieć...
Mąż: zdradziłem Cię!
Żona: serce moje... ja wiem. Myślisz, że czemu Cię otrułam?
W zeszłym tygodniu do szpitala trafił nasz wspólny przyjaciel.
Okazało się że chłop umiera i poszliśmy go odwiedzić...
Gdy tak siedzieliśmy przy jego łóżku on w pewnym momencie otworzył oczy, popatrzył na swoją żonę i powiedział:
Mąż: Serce moje, musze Ci się do czegoś przyznać.
Żona: nie Kochanie, ja wszystko wiem, ja wszystko rozumiem.
Mąż: Nie! zanim odejdę musze Ci o tym powiedzieć...
Mąż: zdradziłem Cię!
Żona: serce moje... ja wiem. Myślisz, że czemu Cię otrułam?
Rycerz złapał złotą rybkę. No i oczywiście dała mu trzy życzenia.
- Chcę mieć największy zamek w całym królestwie, chcę być nieśmiertelny i chcę mieć takie wielkie przyrodzenie jak mój koń!
Rybka mrugnęła oczami, spełniła życzenia, rycerz ją wypuścił i wraca na swe włości. Na drogę wybiegł jego giermek i się drze:
- Panie! Panie! Zobacz jaki mamy wielki wspaniały zamek!
- Wiem, wiem, ale to jeszcze nic! Przebij mnie mieczem!
Giermek go przebił.
- Panie! Panie! Ty jesteś nieśmiertelny!
- Wiem, wiem, ale to jeszcze nic!
Rycerz ściągnął metalowe gatki i mówi:
- Patrz na to!
A giermek:
- Aaaleee piździskoooo!!!
- Chcę mieć największy zamek w całym królestwie, chcę być nieśmiertelny i chcę mieć takie wielkie przyrodzenie jak mój koń!
Rybka mrugnęła oczami, spełniła życzenia, rycerz ją wypuścił i wraca na swe włości. Na drogę wybiegł jego giermek i się drze:
- Panie! Panie! Zobacz jaki mamy wielki wspaniały zamek!
- Wiem, wiem, ale to jeszcze nic! Przebij mnie mieczem!
Giermek go przebił.
- Panie! Panie! Ty jesteś nieśmiertelny!
- Wiem, wiem, ale to jeszcze nic!
Rycerz ściągnął metalowe gatki i mówi:
- Patrz na to!
A giermek:
- Aaaleee piździskoooo!!!
Facet grzebie cos przy kontakcie czy innych tam kabelkach, woła żone:
- Jadźka, potrzymaj mi ty ten kabelek.
Żona bierze kabelek i pyta:
- No i co?
- A nic, widać faza jest w drugim...
- Jadźka, potrzymaj mi ty ten kabelek.
Żona bierze kabelek i pyta:
- No i co?
- A nic, widać faza jest w drugim...
Nauczycielka w 6 klasie pyta dzieci kim chciałyby być.
Jasiu powiedział, że seksuologiem.
- Ależ Jasiu, Ty nawet nie rozumiesz co to znaczy!
- Rozumiem. Seksuolog np. leczy obsesje seksualne.
- Tego tym bardziej nie rozumiesz!
- To wytłumaczę pani na przykładzie: Idą ulicą 3 panie i jedzą lody. Jedna liże loda, druga gryzie loda, trzecia ssie loda. Jak zgadnąć, która jest mężatką?
- Wstydź się Jasiu! Do dyrektora!
- Widzi pani - najłatwiej po obrączce. A to, co pani chodzi po głowie, to są właśnie obsesje seksualne.
Jasiu powiedział, że seksuologiem.
- Ależ Jasiu, Ty nawet nie rozumiesz co to znaczy!
- Rozumiem. Seksuolog np. leczy obsesje seksualne.
- Tego tym bardziej nie rozumiesz!
- To wytłumaczę pani na przykładzie: Idą ulicą 3 panie i jedzą lody. Jedna liże loda, druga gryzie loda, trzecia ssie loda. Jak zgadnąć, która jest mężatką?
- Wstydź się Jasiu! Do dyrektora!
- Widzi pani - najłatwiej po obrączce. A to, co pani chodzi po głowie, to są właśnie obsesje seksualne.
Rozmawia dwóch przyjaciół o polityce na świecie:
- Co tam nowego?
- NATO prowadzi wojnę z Rosją.
- I jak wygląda sytuacja?
- Rosja straciła kilka tysięcy żołnierzy, w tym elitarne oddziały VDV, ponad setkę helikopterów i samolotów, kilkaset wozów opancerzonych i czołgów, trzy jednostki pływające, wymienialność waluty, Ikeę i McDonalda, a w perspektywie paru tygodni grozi jej bankructwo.
- A jak wygląda sytuacja NATO?
- A NATO jeszcze nie wkroczyło.
- Co tam nowego?
- NATO prowadzi wojnę z Rosją.
- I jak wygląda sytuacja?
- Rosja straciła kilka tysięcy żołnierzy, w tym elitarne oddziały VDV, ponad setkę helikopterów i samolotów, kilkaset wozów opancerzonych i czołgów, trzy jednostki pływające, wymienialność waluty, Ikeę i McDonalda, a w perspektywie paru tygodni grozi jej bankructwo.
- A jak wygląda sytuacja NATO?
- A NATO jeszcze nie wkroczyło.
Nauczycielka poleciła dzieciom, żeby napisały wypracowanie, które zawierać będzie cztery aspekty:
1. Monarchia
2. Seks
3. Religia
4. Tajemnica
Powiedziała, że kto skończy będzie mógł iść do domu. Dzieci zaczęły pisać. Po kilkunastu sekundach wstaje Jasio i oddaje pracę. Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć. Prosi go, żeby odczytał swoje wypracowanie.
Jasio czyta z dumą:
- Ktoś zerżnął królową! Mój Boże! Kto?
1. Monarchia
2. Seks
3. Religia
4. Tajemnica
Powiedziała, że kto skończy będzie mógł iść do domu. Dzieci zaczęły pisać. Po kilkunastu sekundach wstaje Jasio i oddaje pracę. Nauczycielka nie chce wierzyć, że udało mu się już skończyć. Prosi go, żeby odczytał swoje wypracowanie.
Jasio czyta z dumą:
- Ktoś zerżnął królową! Mój Boże! Kto?
- Co jest 14 lutego?!
- Masz żonę czy dziewczynę?
- Żonę.
- To Środa Popielcowa...
- Masz żonę czy dziewczynę?
- Żonę.
- To Środa Popielcowa...
Przyjechał żyd do Warszawy. Zaczepiają go cyganie, wciskają mu złoty pierścionek za 200 złotych. Żyd się targuje, targuje, w końcu ustalają cenę na 150. To, że pierścionek nie jest ze złota, żyd wiedział od razu. Ale to, że 200 złotych jest fałszywe, cyganie zrozumieli dopiero później.
Pięcioletni synek przeczytał opowiadanie o sułtanie.
- Mama, ja też chcę mieć pięć żon! Jedna będzie gotować, jedna śpiewać, jedna mnie kąpać...
- A jedna położy cię spać do łóżeczka? - pyta mama.
- Nie mamusiu, zawsze będę spał z tobą!
Do oczu mamy napływają łzy.
- Niech cię Bóg błogosławi, synku. A kto będzie spał z twoimi pięcioma żonami?
Synek mówi:
- A niech śpią z tatą!
Do oczu taty napływają łzy.
- Niech cię Bóg błogosławi, synku.
- Mama, ja też chcę mieć pięć żon! Jedna będzie gotować, jedna śpiewać, jedna mnie kąpać...
- A jedna położy cię spać do łóżeczka? - pyta mama.
- Nie mamusiu, zawsze będę spał z tobą!
Do oczu mamy napływają łzy.
- Niech cię Bóg błogosławi, synku. A kto będzie spał z twoimi pięcioma żonami?
Synek mówi:
- A niech śpią z tatą!
Do oczu taty napływają łzy.
- Niech cię Bóg błogosławi, synku.
W autobusie.
- Nie chciałbym żeby mnie pani uznała za chama, ale marzę żeby panią ostro pieprzyć.
- Nie chciałabym, żeby mnie pan uznał za jakąś dziwkę, ale się zgadzam.
- Nie chciałbym żeby mnie pani uznała za chama, ale marzę żeby panią ostro pieprzyć.
- Nie chciałabym, żeby mnie pan uznał za jakąś dziwkę, ale się zgadzam.