Na komisariat w Poznaniu przychodzi Niemka i mówi, że napastowało ją dwóch Polaków, przy tym byli bardzo napaleni. Przyjmujący zgłoszenie oficer dyżurny patrzy uważnie na kobietę, po czym wzdycha i komunikuje się z patrolem:
- Weźcie zawińcie dwóch narąbanych z centrum, bo mają ewidentnie dość.
- Weźcie zawińcie dwóch narąbanych z centrum, bo mają ewidentnie dość.
- Co zaleca się Niemkom w razie napaści imigranta?
- By głośno chrząkały, kwiczały i tarzały się w błocie.
- By głośno chrząkały, kwiczały i tarzały się w błocie.
- Pani Kowalska, żeby rozwód był z winy męża, musimy na niego coś mieć. Czy mąż pije?
- Nie, skąd! Jakby tylko spróbował, to ja bym mu...!
- Czy nie daje pieniędzy?
- Nie, absolutnie, oddaje wszystko co do grosza... Już by mi tylko schował złotówkę, to ja bym mu...
- A może bije panią?
- Spróbowałby tylko rękę na mnie podnieść, to ja bym go tasakiem manier nauczyła!
- A co z wiernością?
- O! I tu go mamy! Drugie dziecko nie jest jego!
- Nie, skąd! Jakby tylko spróbował, to ja bym mu...!
- Czy nie daje pieniędzy?
- Nie, absolutnie, oddaje wszystko co do grosza... Już by mi tylko schował złotówkę, to ja bym mu...
- A może bije panią?
- Spróbowałby tylko rękę na mnie podnieść, to ja bym go tasakiem manier nauczyła!
- A co z wiernością?
- O! I tu go mamy! Drugie dziecko nie jest jego!
W noc poślubną żona powiedziała mi, że będzie obciągać mi codziennie, jeżeli udowodnię, że wcześniej nie byłem z żadną inną.
Odpowiedziałem:
- A co to znaczy obciągać?
Odpowiedziałem:
- A co to znaczy obciągać?
- Kochanie, czy masz jakieś erotyczne fantazje?
- Mam.
- Powiedz mi.
- Uprawiam miłość pod palmami na egzotycznej wyspie podczas tropikalnej nocy. W pobliżu morze szumi, wielkie gwiazdy na niebie. Pachną nieznane rośliny, od wina kręci się w głowie...
- A ja - jestem na górze czy na dole?
- Zostałaś w domu.
- Mam.
- Powiedz mi.
- Uprawiam miłość pod palmami na egzotycznej wyspie podczas tropikalnej nocy. W pobliżu morze szumi, wielkie gwiazdy na niebie. Pachną nieznane rośliny, od wina kręci się w głowie...
- A ja - jestem na górze czy na dole?
- Zostałaś w domu.
- Kupiłeś mieszkanie?
- Nie. Na razie wynajmuję.
- A ożeniłeś się?
- Też wynajmuję.
- Nie. Na razie wynajmuję.
- A ożeniłeś się?
- Też wynajmuję.
Mały Mosze przychodzi do ojca i mówi:
- Tatoooo, koledzy się ze mnie śmieją, bo nie mam tableta...
- Napleta, synu - napleta!
- Tatoooo, koledzy się ze mnie śmieją, bo nie mam tableta...
- Napleta, synu - napleta!
- Ech, Lucjan, nie wyobrażasz sobie, jak mi się już znudziła ta dziura...
- Wyjeżdżasz?
- Nie. Rozwodzę się.
- Wyjeżdżasz?
- Nie. Rozwodzę się.
- Przespałeś się z moją siostrą, co ty sobie myślałeś?!
- Kochanie, jesteś dużo seksowniejsza od siostry.
- Naprawdę?
- Tak. To właśnie myślałem.
- Kochanie, jesteś dużo seksowniejsza od siostry.
- Naprawdę?
- Tak. To właśnie myślałem.
Co mówi arab wiozący żonę samochodem?
- Wysadzę cię na dworcu.
- Wysadzę cię na dworcu.
- Halo, czy to sekstelefon?
- Taaak...
- A czemu mówisz szeptem?
- Wnuki śpią..
- Taaak...
- A czemu mówisz szeptem?
- Wnuki śpią..
WKU.
Przed lekarzem stoi goły chłopak i skarży się na słaby wzrok. Lekarz podnosi pięść i pyta:
- Co widzisz?
- Nic nie widzę.
Lekarz woła pielęgniarkę, rozpina jej bluzkę i zaczyna masować jej piersi.
- A teraz?
- Jakieś niewyraźne kontury...
- Chłopcze, może twoje oczy niedomagają, ale twój ch*j pokazuje prosto na koszary.
Przed lekarzem stoi goły chłopak i skarży się na słaby wzrok. Lekarz podnosi pięść i pyta:
- Co widzisz?
- Nic nie widzę.
Lekarz woła pielęgniarkę, rozpina jej bluzkę i zaczyna masować jej piersi.
- A teraz?
- Jakieś niewyraźne kontury...
- Chłopcze, może twoje oczy niedomagają, ale twój ch*j pokazuje prosto na koszary.
Przychodzi zięć do teściowej w szpitalu. Idzie do ordynatora i pyta:
- Jest jakaś nadzieja?
A lekarz na to:
- Niema żadnej. Jutro wychodzi!
- Jest jakaś nadzieja?
A lekarz na to:
- Niema żadnej. Jutro wychodzi!
Żona do męża:
- Jak wygrasz w lotto, to od razu robię sobie naciąganie zmarszczek, botoks i sztuczne cycki. Co ty na to?
- A co byś powiedziała, gdybym za tę kasę zrobił tuning naszego Tico?
- No co ty? Po co będziesz ładował kasę w starego grata, jak możesz mieć nówkę sztukę?
- Cieszę się, że mnie rozumiesz.
- Jak wygrasz w lotto, to od razu robię sobie naciąganie zmarszczek, botoks i sztuczne cycki. Co ty na to?
- A co byś powiedziała, gdybym za tę kasę zrobił tuning naszego Tico?
- No co ty? Po co będziesz ładował kasę w starego grata, jak możesz mieć nówkę sztukę?
- Cieszę się, że mnie rozumiesz.
- Dentysta: To może troszkę zaboleć.
- Ja: OK
- Dentysta: Sypiam z twoją matką.
- Ja: OK
- Dentysta: Sypiam z twoją matką.